Sprawy szkole, z Asią zostały załatwione, Moniki ani Kingi tego dnia nie widziałam na oczy, coś im widocznie wypadło, u Kamili byłam, ale sprawy nie załatwiłam, bo był jej mąż Piotr, więc czekam aż trafię na moment, kiedy będziemy tylko we dwie. Z próby przywiózł mnie do babci Pan Darek, a tak jak napisała w komentarzach hyrna, u babci spałyśmy z mamą, bo jak się rozgadały zeszło do drugiej nad ranem.
Do Kasi_ef: Nie wiem jak sprawy w naszym zawierciańskim LIDL-u mają się, co do asortymentu, ponieważ nie mogłam przejść całego sklepu na spokojnie, bo w czasie, kiedy ja w nim byłam był człowiek na człowieku, tę kwestię zbadam jak już wszyscy się uspokoją, w końcu znam się na tym, bo mam skończone Liceum Handlowe, i obroniony dyplom w związku z tym zawodem.
Do carnation: Zwracając uwagę na okoliczne super hiper i jeszcze inne mega sklepy w Zawierciu to jest, w czym wybierać, w mojej dzielnicy, czyli „żabkach” są LIDL, PLUS, BIEDRONKA- w której przepracowałam trzy lata, i EDAM (obecnie zmienił nazwę) mamy też sieć ŻABEK. Na samych „żabkach” są dostępne 4, jest też JAMNIK, czyli sklep gdzie wchodzi się jak do boksów, są asortymentowo urządzone, w jednym boksie, np. chemia, w drugim monopol itp., nawet kwiaciarnia….
A u mnie nic nowego się nie dzieje, mam już dużo pracki związanej ze szkołą, pomimo że są jeszcze wakacje, a najgorsze, co może być kwestia ran tych, co mi się samoistnie robią, mam dwie nowe, czy to związane ze stresem szkolnym chyba tak, przynajmniej tak mi się wydaje. Te przygotowania, zmiany wykładowców….są już zapowiedziane na gorszych niż mieliśmy. Trudno będzie się przystosować…..
Rano byłam w Kościele, Kamila zaprosiła mnie na obiad, bo dziś u niej w domu jest taki uroczysty, dla gości i z gośćmi, siedem lat już są razem Kamila i Piotr – rodzice bliźniaków.