Najnowsze wpisy, strona 35


wrz 03 2004 brak natchnienia
Komentarze: 9

Nie wiem dlaczego, ale od momentu, gdy rozpoczął sie dla nas uczni nowy rok szkoly, ja gdzieżś zagubiłam swoje natchnienie, natchnienie, ktore pomagało mi w pisaniu notek. Uważam, że pisanie o byle czym i byle gdzie, nie ma wogóle sesny, co nie oznacza, że nie będę tu pisać, będę! ale żadziej, wqtedy, gdy w moim życiu wydarzy sie coś, co wyda się godne opisania. W szkole przez te pierwsze dni, wydarzyło się dużo, są to takie sprawy, dla mnie i innych z mojej grupy ważne, ale nie zainteresowały by Was czytelników - nie ma sensu ich opisywać. Mamy pierwszy weekend w roku szkolnym, złożyło się tak, że jeszczen ie mam nic zadane. Dzisiaj były zajęcia w przedszkolu tzw "wychowanie dziecka - ćwiczenia" Po 12 byłam w domu, to mi się podoba i tak co tydzień w piątki, ale po praktyce z Sosnowca będę przyjeżdzała później. I to na dzisiaj bło by wszystko, wyszlo masło maślane, ale nic nie poradzę, mówiłam brak weny doskwiera...a teraz idę z psem na dwór...

agulina2 : :
wrz 01 2004 wrzesien pierwszy
Komentarze: 7

Pierwszy września, jest najstraszniejszym dniem, jaki tylko mógł nastąpić, zmian w szkole, nastąpiło bardzo dużo, nauczyciele pozmieniali się z „kumpli” na „kosy”, zmianie uległo też miejsce, odbywania praktyki. Z domu Małego Dziecka w Częstochowie na DMD w Sosnowcu, gdzie warunki pracy są trzy razy gorsze niż w Częstochowie, może jednym plusem jest tańszy bilet. Zajęcia, jakie będę miała jutro to: oczywiście na godzinę 8.00

1.      Muzyka

2.      Muzyka

3.      w-f

4.      w-f

5.      Wychowanie dziecka

6.      Wychowanie dziecka

 

A w piątek pierwsze ćwiczenia z wychowania dziecka w przedszkolu, w którym teraz miałam praktykę, no powiedzmy, że się cieszę, bo chciałam mieć nie w „7” tylko, w „5” czyli tam gdzie uczęszczają moje bliźniaki, ech…. Znów coś mi nie pasuje…. A co do w-f to dyra postąpiła znowu bardzo chamsko, jakby nie mogła go dać na początek, albo na koniec, dwie godzinki więcej snu, albo wcześniejszego pójścia do domu nikomu jeszcze nie zaszkodziły, a teraz jak ta głupia będę znowu siedziała, co tydzień dwie godziny bezczynnie, nic tylko się pochlastać. Nie wspominając już o obronie dyplomu, w czerwcu, co prawda, ale przed komisją z, zewnątrz, więc o zdobyciu pytań mowy nie ma. A kwota 33 zł za ubezpieczenie też mnie przeraża, w ubiegłym było tylko 20 zł, nie planuje nic złamać, a może jednak coś wykombinować, znam kilka sposobów, tylko, który będzie dawał 100 % pewność, że uda mi się osiągnąć zamierzony cel. Nie będę się na razie rozwodziła, bo to nie ma sensu, trzeba się cieszyć z tego, co się ma…pożyjemy zobaczymy

 

agulina2 : :
sie 29 2004 grilowanie
Komentarze: 10

Wczoraj była sobota, rano tata pojechał na działkę, przyjechał, zapytał się czy jedziemy na grilla, po 17, zgodziłam się, bo przecież, co miałam robić w domu. Od samego rana robiłam generalne porządki, każda półka po kolei, kurz i wyrzucanie niepotrzebnych papierzysków- na rozpoczęcie roku szkolnego się przyda porządeczek. No, ale notka nie miała skupiać się głównie na porządkowaniu, tylko na grilla wyjeździe na działkę. Pojechaliśmy, jeszcze była fajna sytuacja, bo tato od 16.30 marudził, że już jedziemy, a ja jak to ja, powiedziałam „nie” bo umówieni byliśmy na 17, a dopiero co miałam zrobioną kawę, i czekałam aż troszkę przestygnie. Siadł u mnie w pokoju na pufie i zaczął mi dogadywać, on potrafi… No, ale poszedł do auta o 16.45 i coś tam porządkował w nim, pojechaliśmy za pięć piąta. No i dojechaliśmy, ale niepotrzebnie, bo babci i dziadka już na działce nie było, wróciliśmy do nich i jeszcze pomogłam babci umyć klatkę schodową, bo babcia ma strasznie chore nogi opuchnięte…. Zjadłam kolacyjkę, leczo i kiełbaskę, ale nie z grilla. Grilla domu byłam po godzinie 19.

agulina2 : :
sie 28 2004 koncert Ani
Komentarze: 9
agulina2 : :
sie 27 2004 czas - wiatr - fale
Komentarze: 9

Pierwszy września zbliża się nieustającymi krokami, jak mówi jedna z myśli słynnego poety – niestety nie pamiętam, jakiego, czas jest jak wiatr, a my jak fale. Ze swojej strony dodam jak fale po czasie płynące, nie możemy stanąć w miejscu, aby choć na moment zatrzymać czas, chwile, które chcielibyśmy, aby trwały, no może nie wiecznie, ale dłużej niż do tej pory. Niestety nie mamy takiej możliwości…

Przed kilkoma minutami miałam pomysł na notkę, ale uciekł, nie zatrzymałam go w swojej głowie, jak sobie przypomnę to skrobnę.

 

agulina2 : :