wrz 03 2004

brak natchnienia


Komentarze: 9

Nie wiem dlaczego, ale od momentu, gdy rozpoczął sie dla nas uczni nowy rok szkoly, ja gdzieżś zagubiłam swoje natchnienie, natchnienie, ktore pomagało mi w pisaniu notek. Uważam, że pisanie o byle czym i byle gdzie, nie ma wogóle sesny, co nie oznacza, że nie będę tu pisać, będę! ale żadziej, wqtedy, gdy w moim życiu wydarzy sie coś, co wyda się godne opisania. W szkole przez te pierwsze dni, wydarzyło się dużo, są to takie sprawy, dla mnie i innych z mojej grupy ważne, ale nie zainteresowały by Was czytelników - nie ma sensu ich opisywać. Mamy pierwszy weekend w roku szkolnym, złożyło się tak, że jeszczen ie mam nic zadane. Dzisiaj były zajęcia w przedszkolu tzw "wychowanie dziecka - ćwiczenia" Po 12 byłam w domu, to mi się podoba i tak co tydzień w piątki, ale po praktyce z Sosnowca będę przyjeżdzała później. I to na dzisiaj bło by wszystko, wyszlo masło maślane, ale nic nie poradzę, mówiłam brak weny doskwiera...a teraz idę z psem na dwór...

agulina2 : :
charles
05 września 2004, 18:39
Też bym chciał wracać do domu juz po 12ej, wow. A co do powrotu weny, to podobno spacery są dobre , żeby wróciła . Pozdrawiam.
05 września 2004, 18:04
Kurde ! kumcia mi cytat ukradła !
05 września 2004, 17:03
szukaj weny
hyrna
04 września 2004, 18:42
Wena kiedyś wróci:)
Kumcia
03 września 2004, 23:50
zdradliwa wena raz jest raz jej nie ma!!
03 września 2004, 23:28
Hehe, czasem fajnie jest opisac zwykly dzien :))
03 września 2004, 21:14
Hmm...a ja jeszcze w domq leniuchuje... Pozdrawiam. :)
03 września 2004, 20:21
U mnie jest spox.Przynajmniej teraz... :)
03 września 2004, 20:00
ja mam podobnie...

Dodaj komentarz