Najnowsze wpisy, strona 51


kwi 21 2004 kolejny dzień dobiega końca
Komentarze: 1

Dzisiaj jest dzień,, który jak by to powiedzieć, spędziłam w domu, bo nie poszłam do szkoły, w sumie to błam u babci, w ognisku gdzie nic nie zalatwiłam, bo nie było z kim, spędziłam go też na nauce, bo te dwa piątkowe zaliczenia z pielęgnowania dziecka, trzeba by jakoś na pozytywne oceny zaliczyć, no wciam tęz obiadekk i odpisuję na listy :) jutro praktyka, pozdrowienia dla wszystkich

agulina2 : :
kwi 20 2004 20 kwiecień
Komentarze: 1

Kolejny dzięń mojego dwudziestoletniego życia mija w przemiłej atmosferze, chociaż troszkę mnie boli glowa, nie było tak źle.  Po dwóch zaliczeniach poszlam na wychowanie dziecka i tu zapisać na śmierć się chciałam, bo yle nam dyktowali - okropność, po południu poszłam na chór do ogniska muzycznego i na moment weszłam do bliźniakow, siedże przy komputerze i przepisuję anatomię, a w czwartek jadę znowu do moich kochanych dzieciaków z Częstochowy =D

agulina2 : :
kwi 19 2004 pelen wrażeń, stresu i....nauki
Komentarze: 2

Szkoła, kolejny tydzien, nie rozpoczął się znowu tak najgorzej, wstałam wczęsnie rano bo już o 6.00 powtorzylam sobie materiał na dzisiejsze zaliczenie, z anatomii, no ale go nie bylo i będzie jutro razem z zaliczeniem z psychologii i poszłam na autobus, w szkole pierwsze dwie godziny antomia i nudy, potem było okienko dwugodzinne i wreszcie literatura z plastyką. Na literaturze Pani dostała od nas prezent ślubny - obraz - ładny, najważniejsze, że pasuje do wystroju mieszkania bo jest w brązie, a ona powiedziła do nas, że w tej szkole, jesteśmy jej najbliższymi osobami, tj osobami, z którymi jest najbardziej związana i dała nam Merci. Na plastyce nie robiłysmy tych pisanek- bo to było by bez sensu, szkicowałyśmy "abstrakcję" ja wybralam uczucie miłości, nawet ładnie mi wyszło ! W dordze do domu pogadałysmy z asią o tym i owym, czyli o wszystgkim po trochu.... weszłysmy na pocztę po znaczki - bo ja zawsze jak mam pieniadze to robię sobie zapas...żeby się nie martwić, że nie mam kasy jak trzeba jakiś list wysłać. Kupiłśmy jeszcze napoj, bo u nas bardzo ładnie swieci sloneczko i poszłyśmy na przystanek. Asia pojechała a ja przyszłam na nogach do domu..... . Teraz chwila relaksu i marsz do nauki, z tą anatomią to nie jst tak źle, tylko psychologię troszkę zapomniałam od zeszłego tygodnia... trzeba by się do niej przyłożyć. Dzisiaj jest połowa drugiego semestru, już odbywają się wstępne podliczenia nieobecności na zajęciach, trzeba się strzeć, bo kilka dziewcząt już podpisalo deklaracje, która informuje o ewentualnym niezliczeniu semestru

agulina2 : :
kwi 17 2004 piąteczek
Komentarze: 0

Wczoraj to byl niesamowity w moim zyciu dzień, po probie scholi, która była do 19.30 pan Darek zawiózł mnie do babci, a u babci jak to co piątek bywa sprzątanie typu odkurzanie i wycieranie podłóg, następie mama puścila sygnał do wujaszka , i ten zadzwonił do nas a później po nas przyszedł. Wieczór był bardzo milutki, ja, mama i wujek ech chciałbym aby on był moim tatą

agulina2 : :
kwi 16 2004 ach jak przyjemnie
Komentarze: 3

....Wczoraj jak już wspominałam we wcześniejszych notkach byłam na praktyce pierwszy dzień po południu. Nie będę sie tak bardzo rozpisywała, bo zaraz muszę wyjśc z moim psem. W pociągu nie wydarzyło się z mojej i Asi strony nic ciekawego tylko jak zwykle Kamila i dziewczyny z jej ekipy musiały coś wykombinowac. Wzieły ze sobą flet i zaczeły wydawać z niego jakieś  bzdurne dzwięki, to nie było granie tylko piszczenie. Całe szczęscie, że Pani ktora z nami jechała siedziała w innym przedziale i my z Asią też zajęłysmy inny przedział. na miejscu praca praca praca  i spacer, powrót: wszyscy padnięci, po tym dniu praktyki. Nie mniej jednak dowiedziałysmy się, że możemy wziąśc na weekend jakiegoś podopiecznego do siebie do domu....tylko tak się zastanawiając, w moim przypadku, który albo która ....Weronika poszła już do domu, tak do matki narkomanki i prostytutki, Paulinka została zaadoptowana...wszystkie moje ulubione dzieciaki gdzies poszły, no bralam jeszcze pod uwagę 3 letnia Wwiktorie z grupy dzieci 3-4 letnich ale siostra powiedziała, że musiałbym wziąść też Daniela jej brata, a na dwójkę to moja mama sie nie zgodzi. Zresztą Daniel- jest za bardzo rozwydrzony.

Od dwóch dni, mam problemy z samą sobą, zdrowotne- tak strasznie mnie głowa boli...to od wysokiego cieśnienia. Chciałam też wyjśc na rower ale sie boję....zresztą co tu dużo mowić, po wczorajszej praktyce nic mi sie nie chce robić, a pogoda taka ładna, że rowerek byłby wskazany albo chociaż moze spacerek, gdzieś dalej bez ps, bo on to by sie nie dowlekł 

agulina2 : :