Najnowsze wpisy, strona 88


maj 03 2003 po długiej przerwie ;-)
Komentarze: 2

Długo nie pisałam a to dlatego, że albo nie miałam czasu, albo (ostatnio) byłam  chora, że nic mi się nie chciało. Nawet siedzieć przy komputerze. Echy, teraz jest już wszystko dobrze, a i co nie ciekawie sie zapowiada matura. Zaczełam odczuwać strach, a uczyć wcale mi sie nie che :( I to było by na tyle, bo śpiąca jestem pomimo wypitej kawusi, idę spać :) A matura nie teraz to za rok będzie zdana :) Mam to gdzieś......Uda się to dobrze, nie uda to zdam za rok :))

SOWA, TO MĄDRA GŁOWA

agulina2 : :
kwi 28 2003 dzisiaj
Komentarze: 2

Nie wiem, która to już notka z kolei, ale jak je numerowałam mniej było komentarzy, abo tych zmianach znowu serwera i nie tylko, złodziejstwie notek mi się wogóle odechciało wszystkiego co zwiazane z komputerem. Pamiętam czasy, że każdy wolny czas spędzałam przy monitorze komputera, a teraz moje życie nabrało barw, nie tylko komputerowych. Nowi znajomi, nowe otoczenie, koniec roku szkolnego, ostattnie dni spędzone w szkole :( ech co by nie było lubiłam tę szkołę, profesorów, z którymi przesiadywałam po zajęciach na zapleczu, te rozmowy z nimi, zawsze będę o tym pamiętać i wracać myślami do tych pięknych chwil życia-  mojego życia. Czasem będę wracała to tej school, myślami i nie tylko. Teraz najważniejsza matura, mamcia kupiła mi syropek przeciw stresowy, no i działa, wcale a wcale się nie przejmuję tym co będzie czyli maturą. Uczę się, ale nie tak żeby nic innego nie robić, jak co niektórzy :) Na wszystko trzeba znaleĄć czas. Dzisiaj idę na ostatnią przed maturą matematykę, ale ja się chyba popłaczę :( Tak Edytę lubię, ale nie jako korepetytora, jak psiapsiółkę. Ona powiedziałą mi, że lekcje ze mną są inne jak każdym innym, takie luĄne, poważne i bezstresowe, ja to potwierdziłamm. Chciałbym spotykać się z nią tak na stopie pryjacielskiej, ale czy znajdzie na to czas. Przecież ona ma męża, hehe dziecka jeszcze nie i całe szczęście, :)

Plany na dziś:

Były całkiem inne niż są teraz. Miałam iśc do babci z nią na spacer. Iśc po rower do niej, żebym miała na czy jechać na matmę. i takie różne inne, na pocztę. W końcu nic nie ząłtwiłam szczególnego. Byłam tylko u drugiej babcie, po psa, odwiedziny znajomej "SZPILKI" z klasy: przyniosłą część opracowanych tematów na maturę, które musze skserwoać i oddać. Ja natomiast opracowuje inne i sie tak wymieniamy :0.

16.45 Do babci po rower 17.00 od babci na matematykę 19.30 powrót do domu 20.00 troszkę nauki 22.30 spanko :)
agulina2 : :
kwi 24 2003 ::podłoże psychiczne::
Komentarze: 2

Chciałam dodać, że do wczorajszej notki zapomniałam napisać, że pokłociłąm się ze znajomą, ale już jest OK. Tak czy inaczej, rany na moich rękach robią się nadal, to jest bardzo uciązliwe:( Zdązyłam się do tego przyzwyczaić, ale jak długo można? Wczoraj món brat oglądał w telewizji program gdzie wypowiadali się różni specjaliści od chorób skóry, i nawet bła kobieta, której takie rany się robią. Objawy takie jak u mnie. Lekarze doszli do wniosku, że jest to choroba objawiająca się ranami a jej podłoże jest psychiczne, e to nie może tak być. Chorobę tą nazwali "ALERGI NA ŻYCIE" Teraz nic innego nie słyszę, tylko, że jestem na nią chora, ale ja wiem że to jest choroba o podłożu alergicznym, przynajmniej w moim przypadku :)

agulina2 : :
kwi 23 2003 koniec roku szkolnego
Komentarze: 2

Tak koniec roku, będzie już w ten piątek. Wczoraj po wizycie u okulistki doznałam szoku, z lewego oka wada z 3+ zmalazła do 1+, z prawego 6+ zmalała na 4+. Tylko na lewe szkiełko będę miała 1.5 z tego względu, że była by za duża różnica pomiędzy szkłami a to w moim przypadku jest nie wskazane. Dzisiaj w szkole Pani profesor odczytała listę najlepszych z naszej klasy- ja jestem druga  w kolejności pomimo tych dwóch niezadawalających mnie ocen, z historii i przedsiębiorczości, ale i tak jestem dobra ech.... . Klasyfikacja końcowa wypadła pomyślnie, wszystko prawie tak jak chciałam:) Brat skończył remont w swoim pokoju, ładnie to wygląda :) A dzisiaj na historii Profesorka oddala nam wszystkie sprawdziany i testy z okresu szkoły średnije, bo już wychodzimy. Tobło nasze ostatie z nią spotkanie, nie biorąc pod uwagę zakończenia roku szkolnego :) nio to chyba na tyle, jak sobie coś przypomnę to dopiszę jutro :)

 

agulina2 : :
kwi 22 2003 remont
Komentarze: 1

święta mineły w gronie rodzinnym. Nie był to wyjątkowy czas, nie bło odczuwalne to, że to święta, dni jak każde inne, nawet nie miał kto pójśc ze święconką ech :( Za bardzo się tym nie przejmuję, bo święta to czas wyjątkowy dla nas, dla każego człowieka, i nie ażne czy przezyje się go rodzinnie czy kazy z osobna. Te święta bły dla mnie czasem przemyśleń, nad sobą i śwoim życiem. Już nawet doszłam do wniosku, że nie potrzebny jest mi blog, bo to co chce pamiętać, nawet bez niego pozostanie w mojej pamięci :) W pierszy dzień świąt byliśmy u babci.

22.04.2003 to chyba dzisiaj ?

Dzisiaj idę po nowe okulary i do okulisty :) Cieakwe jakie oprawki wybiorę? A tak pozatym mój dzionek wygladał do tej pory tak:

8.30 Pobudka, bo mój brat głosno słuchał muzy 9.00 Toaleta poranna 9.30 Nauka - matematyka :) 11.45 w przerwie, śniadanko, kawka, herbatka z cytrynką 12.00 zmina trocin chomikowi :) 12.10 nauka - j. polski (gramatyka do matury) 13.15 chwila relaksu do 13.40- przewidywalnie 14.00 przygotowanie do wyjścia 14.15 odpisanie na list Magdzie K. z Rypina 15.00 wyjście dalej nie wiem co będzie....

dodam, tylko, że mój brat ma remoncik w pokoju, więc wszystkie swoje rupiecia przeniósł do mnie, nawet nie ma warunkówdo siedzenia w pokoju, bo jest malusi :))))

agulina2 : :