Najnowsze wpisy, strona 86


maj 16 2003 Co ma być to będzie .......
Komentarze: 0

Poszłam do kumpla poznanego na czacie. Jest to chłopak z mojego  miastaJ Spotkanie było miłe, siedzieliśmy z sobą dość długo (11-16), rozmawialiśmy o wszystkim, ale kiedy już wychodziłam wypowiedział zdanie, które bardzo mnie zraniło. Powiedział, że u mnie w Kościele nie ma Boga. Nie bardzo go mogłam na początku zrozumieć, ale po chwili ciszy, zastanowienia co mógł mieć na myśli  zapadło to w moim sercu, Nie ma Boga? Bóg jest wszędzie nie ma miejsca gdzie by go nie było. Zawsze mnie tak uczono i tak będę zawsze uważała. Od tamtej chwili po mojej głowie znów chodzą mi same złe rzeczy. Myślę o.... a o niczym najlepiej niech to będzie tylko w mojej głowie, nie chce znowu denerwować kilku osób, które nie tylko są czytelnikami mojego bloga ... . Jednak jest mi z tym źle. 

agulina2 : :
maj 14 2003 u mnie wszystko działa :)
Komentarze: 2

u mnie wszystko w porządku :9

agulina2 : :
maj 14 2003 mała rzecz a cieszy..
Komentarze: 2

Siedzę sobie od samego prawie rana przy komputerku. Szukałam sobie utworków karaoke i co znalazłam. Skopiowalam na twardego dyska i sobie zaczełąm śpiewać, no sama jestem a to moja pasja :) I tak właśnie trafiłam na ciekawą stronke z karaoke, :) Spiewam sobie i nagle wpadłam na pomysśł, czy nie dałoby się czasem przenieśc tego na dyskietkę w taki sposób aby otworzyło mi w keyboardzie. No i zaczełam kombinować, ale nic z tego. Zapytałam znajomego na GG czy nie wie jak by to zrobić aby było dobze i co wiedział. Taka jestem szczęsliwa, łąśnie robie sobie składaneczki półplaybacków nadyskietkach, a potem będę grała :) Mała rzecz a cieszy :) Kiedyś też rozmawiałm z kumplem innym na GG i powiedzióła, że jesłi bym, chciala bay utworki w moim wykonaaniu znalazły sie na necie mam mu przeslać kasetke do domu i o nto załatwi. Musę nad tym pomyśleć, bo zdolna jestem hihihi

agulina2 : :
maj 13 2003 od samego rana
Komentarze: 0

wstałam dzisiaj dość wcześnie jak na dzień wolny od school :) za piętnaście 7 SZOK. Mamcia wyszła do pracy a ja zaraz włączyłam kompa- to chyba u mnie już normalne :o Ale nie w sensie rozrywki tylko ciężkiej pracy. Wyłożyłam wszystkie materiały do ustnej i... zaczęłam ciężką pracę, w przerwie wysłałam maila do WOMEN :o i tak sobie pisałam te zagadnienia których nie miałam. Wysłałam do druczku mamci e-maielm :o Po co tracić tusz w domku ;o Praca na tym się nie zakończyła, wzięłam zjadłam kanapeczki naszykowane przez mamcie i umyłam naczynia – nie tylko te ze śniadania ;D Teraz siedzę sobie i piszę maile do pozostałych moich znajomych :o i czytam blogerki, komentuję również. Na agulince notka odnośnie matury :d Zapomniałam dodać że był u mnie SZPILKA przynieść mi kolejne zagadnienia :D

agulina2 : :
maj 09 2003 po konsultacjach :(
Komentarze: 0

Przed chwilką byłam w szkole, pomimo iż już jestem po pierwszej częsci matur to chodzę sobie na konsultacje przed ustną matematyką. Z mojej klasy matematykę zdanią zaledwie dwie osboy, łacznie jest nas 5. no i nie wiedziałam jak takie konsultacje będą wyglądały, zastanawiałam się. Co się okazało są to normalne lekcje przeplatane pogawędkami na tematy nie zawsze czysto maturalne :) Tak fajnie się przysfaja wiedzę, wiedząc że nauczyciel ma tylko czas dla dwóch osób a nie ja u mnie w klasie 32. Pomimo, że mam 4 z matematyki obawiam się tej matury. Za tydzień kolejne konsultacje i za tydzień też o 12 mamy mieć wyniki pisemnych matur. Oczywiście wchodząc do szkoły spotkałam się z kilkoma nauczycielami którzy mnie uczyli (wf, chemia czy też wspomniana już matematyka) Nawet spokjałam się już ze swoją wychowawczynią :) Jejq miło tak się spotkać wiedząć że nie zagraża ci pała z odpowiedzi czy niezapowiedziana kartkówka :)). Porozmawiałyśmy też z Panią od wf o wyborze stusii, tak samo zaczepiła mnie jedna z moich ulubionych nauczycielek z chemii, jak mi poszło na maturze, to jest człowiek, ktory potrafi zrozumieć lenistwo ucznia. Kiedyś poszłam sobie do niej na zaplecze i powiedziałam, że poprostu się nie nauczyłam bo mi się nie chciało i ona powiedziała, że nie muszepisać kartkówki :) nie pierwszy raz tak się zdarzyło, tylko, zę zawsze był jakiś konkretny powód- pogrzeb, choroba,, a w tym jednym lenistwo:) ech takich nauczycieli na jednej ręce można policzyć :0 To tak w skrócie, chyba długa notka wyszła :)

agulina2 : :