Najnowsze wpisy, strona 72


wrz 11 2003 przeżycia !!!
Komentarze: 0

Dzień dzisiejszy był pierwszym dniem praktyk. Dzieci te podzielone są na kilka grup, my z Asią trafiłyśmy do dzieci małych do roku i jednego miesiąc najstarsze. Karmiłam przebierałam i bawiłam się z nimi. Kiedy to poszłam do Sali dal starszych dzieci zapytać cos jedna z koleżanek, pewien chłopczyk, bo nawet nie wiem jak miał na imię… zapytał tak:, „Kiedy po mnie przyjdzie mama…? Ja zgłupiałam, nie wiedziałam, co powiedzieć, wyszłam. Wróciłam do naszych maluszków:, Ewelinki pół rocznej, Kacperka, Adriana, Patryka, Kamila i leczonego neurologicznie Damiana. Tak jak ja też kiedyś byłam takim neurologicznym dzieckiem. Asia się od razu spamiętała, o co chodzi, bo ja jestem bardzo wrażliwym człowiekiem, rozpłakałam się. Nie wiem, jak sobie z tym poradzę, gdy w październiku, będziemy z Asią u tych dzieciaków, co mówią, bo co miesiąc są zmiany grup. Wszystkie te dzieci wołają do nas „ciociu daj buziaka, ciociu przytul mnie…”, Gdy weźmiesz jedno na ręce, inne też chcą.Tak to już jest w Domu dziecka.

agulina2 : :
wrz 10 2003 agulinka pisze znowu
Komentarze: 1

Kontynuacja notki z agulinki. Najgorzej będzie mi jutro wstać o godzinie 5.30. bo jutro mam pierwszy dzień praktyk w Domu małego dziecka w czestochowie. Poszukałam sobie w internecie informacji na temat tego domu warunków itp i muszę stwierdzić, że dobrą dla siebie placówkę wybralam. oto co o nim znalazłam: "Dom Małego Dziecka w Częstochowie - sierociniec dla dzieci w wieku do 7 roku życia, prowadzony od roku 1937 przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek N.M.P." To na tyle, jutro zdam Wam relację S();

agulina2 : :
wrz 09 2003 jaka jestem szczęsliwa
Komentarze: 0

Moja radość nie ma granic, udało mi się to czego oczekiwałam od dnia 2 wrzesnia bieżącego roku, jeszcze w to co prawda  nie wierzę, ale tak jest. Mam w ręku zwolnienie z zajeć wychowania fizycznego, chirurg mi nie chciał dać, to dostałam od okulistki chociaż ona też miała wątpliwości. Cieszę się jak małe dziecko. Mając na uwadze, to iż jestem w szkole medycznej i mam mieć zajęcia z dziećmi małymi, to załatwiłam sobie lalkę wielkości dziecka 8 miesięcznego, i bede na nim cwiczyła. Dzisiejszy dzień zaliczam do bardzo udanych :-0 Teraz już kończe jeszcze tylko wspomnę o tym, że dzisiaj udzieliłam pierwsza lekcję korepetycji z języka polskiego mojej znajomej. Mam nadzieje, że wspólnie zrobiona praca domowa będzie zrobiona dobrze :D Lecę do sawojego pokoju zrobić porzadek z nowymi nutkami i przygotowac się na jutrzejszą anatomie. Zyczę miłego czytania i zapraszam tez na mój drugi blog www.agulina2.blog.pl i nie zapomnijcie skomentować

agulina2 : :
wrz 07 2003 w r z e s i e ń
Komentarze: 2

Wrzesień jest miesiącem w ktorym uczniowie zaczynają nowy rok szkolny, czasem jest to nowa szkoła, nowy etap w nich życiu. Tak też jest ze mną. Dotychczas czyli już 7 dni, albo jak kto woli tylko 7,jestem uczennicą nowej szkoły. Jest to szkoła typu medycznego, ale nie związana typowo z medycyną. Podoba mi się w niej i chciałabym ją ukończyć z jak najlepszymi wynikami. Profesorowie, klasa, wszystko jest nowe, nawet takie pierdoły jak zeszyty, mundurek ktory muszę mieć na praktyki mają coś w sobie. Wszystko jest inne, młodizeż dorosła, nauczyciele zwracający się do ucznii na "Pani" dziwne jak dla mnie, ale takie są reguły. Chciałbym , aby moja znajoma K.... z którą miałam doczynienia przez ostatnie lata, lata szkoły podstawowej, szkoły średniej, i teraz też, nie była dla mnie taka jak dotychczas. Po skończonej szkole podstawowej, nie wiedząc, gdzie która pójdzie dalej, spotkałyśmy się w szkole śreniej. Już na samym początku wśród  nowej klasy wyrobiła mi niezbyt ciekawą opinie, powymyślała sobie rożne historyjki typu, "Agnieszka dala łapówkę nauczycielowi, żeby zdałą historię" co nie było prawdą. Nie chciałbym zatem aby takie sytuacje miały miejsce w tej szkole, chce zacząć życ od nowa, otworzyć nowy rozdział swojej księgi :) I tym optymistycznym akcentem żegnam sięz Wami aż do naisania kolejnej notki

agulina2 : :
wrz 05 2003 wróciłam
Komentarze: 3

Cała ta sytuacja szkolna powoli się normuje, już pierwsze osoby zaczynają sobie opuszczać szkolę, tzn. zajęcia a profesorowie już myślą, kogo by tu odrzucić. W chwili obecnej moja klasa liczy sobie 32 osoby, z czego 4 już sobie sprawę olały. Dzisiaj też miałam od godziny 8 do godziny 13 zajęcia z pielęgnacji dziecka. Szczerze przyznam, że o mało, co nie usnęłam, nie, dlatego, że były nieciekawe tylko za długo ten jeden przedmiot. Sześć godzin lekcyjnych to stanowczo za dużo z jednego przedmiotu. Co prawda trzy o teoretyczne a tyle samo ćwiczeń, jednq dzisiaj wszystkie były teoretycznymi. Od następnego tygodnia będę ćwiczyła jego pielęgnację i wszystkie czynności związane z tym niemowlakiem, 2 i trzy latkami. Zajęcia te zapowiadają się dość ciekawie a jak będzie w rzeczywistości pokaże czas. Ogólna atmosfera klasowa jest sprzyjająca, Tworzą się, co prawda grupki, ale każdy każdemu ma coś do powiedzenia, tak być powinno. Odnośnie moich zajęć praktycznych odbywać je będę w Domu Małego dziecka w Częstochowie prowadzony przez siostry zakonne, z czego się bardzo cieszę, bo profesorka powiedziała, że jest to najlepsza placówka z pełnym wyposażeniem, na poziomie UE. To tak o praktyce. W poniedziałek zaś mam same spoko przedmioty dwie literatury dziecięce, na których będziemy czytały bajeczki dwie plastyki i dwie techniki.

 

Nie było mnie kilka dni bo miałam karę

agulina2 : :