Najnowsze wpisy, strona 42


cze 21 2004 sz k ó ł k a
Komentarze: 6

W szkole było beznadziejnie nudno, łaziłam po ścianach, bo się nie wyspałam, usnęłam około godzinki 3 nad ranem. Pierwsze dwie godziny szybko minęły, na plastyce robiliśmy, wydzierankę „słonecznika” a na literaturze dziecięcej nie robiłyśmy nic. W czasie, gdy moja grupa miała w-f ja byłam w domu, żeby zabrać książkę do biblioteki, ponieważ powiedziano mi, że nie dostanę indeksu, gdy jej nie zwrócę. Okazało się, że do domu przyszłam na darmo, ponieważ książkę ma moja koleżanka, tylko się zezłościłam. Teraz już siedzę w domku, i porządkuję moje rupiecie.

agulina2 : :
cze 19 2004 sobotni poranek
Komentarze: 4

Sosobtni poranek rozpoczełam o godznie 9, przygotowałąm sie i poszłam na próbę, po godzinie 11 próba isę skońćzyłą i poszłam do moich blixniaków, z nimi i Klaudią oraz taki malutkim Oscarem poszliśmy do parku na spacer, wrciliśmy sie po piłki i graliśy w siatkę w nogę, co im wpadło do głowy, poszliśmy po koc i siedzieliśmy sobie na a'al pikniku, klaudia przynisoła kanapki i picie i tak nam czasm inąl do godzinki 14, później poszłyśmy do bliźniaków na obiad, po obiadku wyszły na dór i poszłam z klaudią do Biedronki na zkaupy, tak mineło przedpołudnie

agulina2 : :
cze 17 2004 przedszkolaczki
Komentarze: 3

Jak wspominałam we wcześniejszej notce, dzisiaj byłam  na zajęciach pokazowych w przedszkolu numer 4. Do przedszkola weszłyśmy o 9.30. Już od progu przywitała nas Pani K…. – mama mojej koleżanki ze scholi, od razu mnie poznała, spotkalimz się też z Panią R…, która jest dyrektorką tegoż przedszkola- też moja znajoma, w sumie to mojej mamy, bo jej mąż pracował z moją mamą w tym samym zakładzie pracy, a syn tej Pani, był moim zastępowym. Kolejną znaną mi osobą z tego przedszkola, jest Pani P…- mam mojej koleżanki, z którą chodziłam razem na KSM, a jej ciocia była moja nauczycielką w podstawówce. No i to nie koniec znajomości, w grupie starszaków wychowawczynią jest Pani Kasia, znamy się już od ponad trzech lat i pomimo iż jest starsza mówimy sobie po imieniu. Z dzieciaczków znam: oliwię- jej córkę, Szymona, – który od niedawna zaczął naukę w ognisku muzycznym, oraz Kaję - córkę mojej byłej nauczycielki gry na pianinie. W przedszkolu czas szybko upłynął, po zajęciach, które trwały godzinę zegarową- w grupie 3- 4 latków, max czas zajęć to 20 minut, ale dla nas była lekcja pokazowa, więc została przedłużona, zajęcia prowadziła Pani K…... Po zajęciach wszyscy poszli do domu, a ja zapytałam Pani kierownik czy mogę zostać, w przedszkolu zgodziła się, następnie o pozwolenie zapytałam Kasię, zgodziła się, około godziny 14 przyszłam do domu. W przedszkolu czas szybko minął szczególnie wtedy, kiedy dzieciaki się do mnie zaczęły „kleić” Kasia powiedziała, że mam podejście do dzieci i doskonale nadaję się do tej pracy, a Oliwka o tej to już nie wspomnę, nie chciała mnie opuścić na krok. Mile spędzony czas, z przedszkolakami, tak przesiedziałabym ten czas przy ekranie monitora.

agulina2 : :
cze 16 2004 wycieczka
Komentarze: 2

Zaplanowana wycieczka do lasu na kiełbaski, wypaliła. W umówionym miejscu na godzinę 9 stawili się wszyscy, którzy zadeklarowali się, że przyjdą – organizacja jak nigdy dotąd. Jeszcze rano pogoda była niepewna, nad moim blokiem zawisła chmura gradowa, ale przeszła sobie bokiem. Z moim mieście pogoda homo niepewna, ciepło jest, ale wiatr duży, no i te przejściowe chmury. Z samego rana trochę pokropiło.

Wycieczkę uznaliśmy za udaną, kiełbaski były smaczne, tylko, jak dla mnie za mała porcja, posiedzieliśmy, pogawędziliśmy, kilka fotek zrobiłyśmy i poszłyśmy do domów, to było koło godziny 11, czyli całe 3 godziny zegarowe krócej niż bym siedziała w szkole. My z Asią i Panią Anią z lasu poszłyśmy razem, na samym końcu kolumny pieszych, razem z Basią i Kasią (naszymi klasowymi bliźniaczkami), no i oczywiście z Panią Anią zawędrowaliśmy na dworzec, bo dziewczyny z dworca miały autobus, a ja i Asia poszłyśmy sprawdzić jak kursują pociągi do Bielska Białej, natomiast Pani Ania po bilet, bo jutro musi jechać do Warszawy. Odprowadziłyśmy Panią Anię pod szkołę i z przystanku pojechałyśmy na….. Miałyśmy wsiąść w autobus numer 2 i jechać na żabki, a okazało się, że zwykłym przypadkiem, (bo nie sprawdziłyśmy numeru autobusu) weszłyśmy do 1 i wyjechałyśmy na dzielnicę Zawiercia – przyjaźń, czyli w przeciwnym całkowicie kierunku. Posiedziałyśmy 15 minut, aż autobus będzie wracał z pętli i wróciłyśmy na żabki, Asia pojechała do siebie, bo za minutę po naszym przyjeździe miała autobus, do którego musiała się przesiąść, aby dojechać do swojego domku. Dzień uważamy za udany, pamiątki mieć będziemy, ciekawe jak jutro w tej 4 będzie ?

 

agulina2 : :
cze 15 2004 4 godziny
Komentarze: 1

W szkole byłam od godzinki 7.30 do 11.25 i tu pierwsza niespodzianka, z samego rana Pani dyrektor powiedziała, że mamy zmianę planu.

Z zajęć, jakie miałam to:

Wychowanie dziecka – trzy godziny

Anatomia i fizjologia dziecka – jedna godzina

Nie było dzisiaj psychologii, nie dowiedziałam się z tegoż powodu jak poszło mi zaliczenie tzn. co dostałam z niego. Na wychowaniach dziecka oglądaliśmy film, komedię o doktorze clownie – nie wiem, jaki jest jego tytuł, w sumie widziałam już go kilka razy, więc czas, jaki przeznaczony był na oglądanie tego filmu poświęciłam, na dokształcanie się z dziedziny wiedzy anatomicznej, obowiązującej na dzisiejszym zaliczeniu. Poszło nie najgorzej.

Jutro z moja grupą idziemy do lasu, żeby nie siedzieć na 7 godzinach lekcyjnych, a były by to: dwie psychologie- przełożone z dzisiaj, dwa wychowania dziecka - ćwiczenia, muzyka, dwie techniki, ogólnie, po raz pierwszy grupa się zorganizowała, prężnie napisałyśmy plan wycieczki, który został zaakceptowany przez Dyrektorkę, nie mamy jutro zajęć! W czwartek natomiast, zamiast praktyki mamy zaszczyt uczestniczyć w zajęciach zorganizowanych dla nas, słuchaczek pierwszego roku opiekunek dziecięcych, dziecięcych w przedszkolu numer 4 na Gałczyńskiego (osoby z mojego miasta, a wiem, że takie też czytają mojego bloga, doskonale się orientują gdzie ono jest). Będą to zajęcia, na których nauczymy się jak prowadzić zajęcia rozwijające różne sfery rozwojowe dzieci. Szczegóły z wycieczki i zajęć w przedszkolu, przedstawię w późniejszym terminie.

 

agulina2 : :