Komentarze: 3
Dzisiaj jest środa, kolejny dzień moim praktyk w Sosnowcu. Wstaję już od poniedziałku po godzinie piątej rano, żeby spokojnie bez pośpiechu wybrać się na autobus o godzinie 6, i pociąg o 7.01. Na praktyce dzisiejszej, było nawet fajnie gdyby nie fakt, że strasznie chciało mi się spać i nawet kawa nie pomogła. Tak czy inaczej po śniadaniu wzięłam dwójkę dzieci i poszłam z nimi na jadalnię, bo przygotowałam dla nich zabawy twórcze, by się nie nudziły i miały jakieś urozmaicenie. W planach miałam „na oku” inną dwójkę, ale akurat do tych osób przyszli rodzice w odwiedziny. Jutro też wezmę inną dwójkę, praca z takimi dziećmi sprawia wiele radości. Po zabawach z nimi poszłam do Pani pedagog wypożyczyć sobie dwie pozycje książkowe z tamtejszej biblioteki dla wychowawców, mam, co czytać. Nieszkodzi że w domu leżą trzy książki w kolejce, i czekają aż je przeczytam, ale we wtorek po feriach, w Sosnowcu będę po raz ostatni i już nie będzie okazji, aby je wypożyczyć. Poi powrocie do domu poszłam do baru, bo zachciało mi się jak babie w ciąży hamburgera. Zjadłam go i poszłam do domku, od razu spać. Obudziłam się po godzinie 17 obejrzałam Klan i teraz czekam na M jak miłość przygotowując pytania z testu o zdrowiu na poniedziałek po feriach, bo go muszę zaliczyć, a że mam gotowe pytania, w sumie cały test, to nic tylko chce się uczyć. Dzisiaj mija połowa dni, które musże odrobić na praktyce