Najnowsze wpisy, strona 55


mar 21 2004 po weekendzie
Komentarze: 2

Dziwnie tak jakoś, raz pięknie świeci słoneczko, znowu dzisiaj pada deszcz, ech dobrze, że już śniegu nie ma, ten kolejny weekend znowu mi jakoś tak dziwnie szybko minął, w piątek nie błam u babci, bo byłam na próbie scholi, w sobotesobie nie posżlam, bo mi się nie chciało, zresztą była próba bierzmowanych a nie scholii. Byłam na Mszy na 18 gdzie razem z koleżankami ze scholi wspomagałyśmy Pana organistę naszymi głosami. Wróciłam do domu, i poszłam do babci.

we wtorek albo środę, pojade z rodzicami i babcią do Piekar Śląskich na pogrzeb mojej babci brata rodzonego, ech że też w takim czasie mu się zmarło, teraz mam te rekolekcje wystey ze scholą a tu, w drugi dzień nie będę mogła z nimi zaśpiewac :(

agulina2 : :
mar 17 2004 poniedziałek
Komentarze: 2

Cofnąć się trzeba w czasie, bo z tym poniedziałekiem to dużo jest związane. W szkole było nawet fajnie- od kiedy w szkole jest fajne? Na logopedii (literaturze dziecięcej) oddawane były zaliczenia a na plastyce robiłyśmy kartki śwateczne, poniewąz mamy je sprzedawać i za te pieniądze wziąść dzieciaki z domu dziecka do lunapraku. No to z takich spraw szkolnych, a po szkole poszłam do ogniska na probe tego występu, ktory mamy mieć jutro, myśle, że dzisiaj na muzyce jakoś ładnie nam ta próba wyjdzie, bo ja skrzecze a nie śpiewam, zresztą, ledwo co mówię. W ognisku pokazałam swoje drugie obliccze, pokazałam jak można sie wspaniale bawić przy muzyce nie pijąc alkoholu, większość osób była w szoku, że ja potrafię się tak wspaniale bawić i zachowywać, powiedzieli mi, że wolą mnie taką jak wtedy w ognisku :-)

A dzisiaj mamy już kolejny dzień 17 marca, w tym dniu chciałbym wszystkim zyczyć, wielu sukcesów w każdej dziedzinie Waszego zycia.

 

agulina2 : :
mar 15 2004 po weekendziku
Komentarze: 0

piątek jak to w piątek, szkoła do godziny 13.00 następnie Kościół i droga krzyżowa, potem byłam u babci, w sobotę miałam się pouczyć, rano  byłam na scholi a po południu poszłam zanieśc teksty Pani Halinie, i zamiast przyjść do domu zostałam i ogladałam z jej synem Piotrkiem "102 dalmatyńczyki" Do domu wróciłam po 19.00 jak zwykle moja mama miała pretensje bo przecież, ja żadko kiedy wychodze i to jeszcze na tak długo. W niedzielę się uczyłam układu oddechowego, na dzisiejsze lub jutrzejsze zaliczenie z anatomi, bo jeszcze nie wiadomo kiedy bedzie.

A z moim zdrowiem coraz gorzej, w czwartek mamy mieć występ, a ja ledwnie co mówię, katar mi z nosa cieknie ciurczkiem i to jest najgorsze co może być, grypa czy tylko przeziębienie, ze względu na zmianę pogody?

agulina2 : :
mar 12 2004 czwartek pełen wrażeń
Komentarze: 3

W czwartek jak już wielokrotnie wspominłam byłam w Częstochwie na zajęciach praktycznych, wstac musiałam o godzinie 5 rano, co jak zawsze jest u mnie powodem niezaspokojenia odpowiednio potrzeby snu. Zajechaliśmy na miejsce o 7.20 a o godzinie 8.30 weszłyśmy już na swoje gupy. Szybko mi ten czas zleciał, ponieważ po drugim śniadaniu kilkoro dzieci poszło ze mną Magdą i Eweliną oraz Panią na spacer, wróciłysmy podałyśmy obiad i przebrałyśmy do sniu, koniec praktyki około godziny 12.00 Zeszłam do pokoju socjalnego zrobiłam a następnie wypiłam herbatę i z Asią poszlysmy na obiad, potem na poszukiwaną przezemnie ulicę Partyzantów i do Filcharmonii na "Pasję"

Według mnie wszyscy powinni obejrzeć ten film, nie jest taki bardzo drastyczny i antysemicki, da się wytrzymać na mnie wywarł ogromne wrażenie.

Zaraz wychodże do Kościoła na droge krzyżową, bo śpiewam solówkę, po  drodze krzyżowej wejdę na momnt do ogniska, a potem pójdę do mojej babci i w domu będę hhmmm koło północy jak dobrz pójdzie, acha jeszcze dodam, że dzisiaj w szkole, nawet niebyło źle. Przygotowany miałam referat z pielęgnowania dziecka za który dostałam 5 i oddawane były zaliczenia z ubiegłego tygodnia dostałam 4, powinnam się chyba cieszyć.

Po drodze krzyżowej miałam iść do znajomej Joli, ale jakoś się tak źle czuję i zapomniałam, że w piątki chodzę do babci sprzątać, załuję bo miałysmy sobie zrobić babski wieczór ech

agulina2 : :
mar 10 2004 jutro jadę
Komentarze: 2

O tym jutrzejszym wyjzeździe to już bębnię od kilku dni, dzisiaj miałam nawet nie tak bardzo męczocy dzionek, jak zwykle się nie wyspałam. Na muzyczce miałyśmy próbe na ten wystep, mam nadzieję, że nam wyjdzie, i w związku z tym za tydzien nie jadę na praktykę, cieszę się.

Prócz tego rozmawialam przed kilkonma chwilami na GG z moją Panią od muzyki, wie jakie są stosunki w mojej rodzinie, napisala mi takie piękne słowa, dla Was one mogą byc mało znaczne, ale dla mnie są bardzo ale to bardzo piękne, jest w nich coś:  "wartość człowieka nie określa się stosunkiem rodziny"

Jutro pobudka o 5 czemu tak wczesnie?

agulina2 : :