Najnowsze wpisy, strona 82


cze 20 2003 wielkie porządki
Komentarze: 4

Dzisiaj na godzinę 13.30 jestem umówiona z moją babcią, u której będziemy robiły wielkie porządki, ech kobieta co miesiac musi myć okna a czasem nawet dwa razy w miesiącu. Ja rozumię porządki porządkami, ale u niej to nie może być ani jedenej pajęczynki bo ona to wyczuje, tzn am alergie na pajęczyny. A tak pozatym wieczorkiem ma przyjśc do mnie koleżanka po zagadnienia maturalne, dam jej to wszystko w pieruny, bo tylko mi miejsce zajmuje :)

agulina2 : :
cze 18 2003 po co byłam w szkole :)
Komentarze: 3

Dzisiaj byłam  w szkole, bo miało być rozdanie dyplomów, po examinowych , ale co sie okazało rozdanie dyplomów dla rodziców a nie nas uczni kończących szkołę, Dyplomy dostali rodzice którzy pomagali w szkole. Tak czy inaczej wziełam bukiet róż dla pewnej profesorki, nigdy by nie przypuszczała, że akurat ona dostanie odemnie kwiaty. Byłam w szkole praktycznie niepotrzebnie gdyby nie ten bukiet. Kobieta była zaskoczona, składała mi życzenia nadalszą drogę mojego życia, powiedziała też, że nie miała jeszcze takiego ucznia, który był taki jak ja... ucznia który darzył ją swoim zaufaniem. I tym optymistycznym akcentem zakończyłam rozmowę z moją profesorką....panią..... . Z ciekawości poszłam na część artystyczną potem z koleżanką do domu. Odebrałam papiery ze szkoły, zdrowotne. W poniedziałek idę zanieść paiery na studia, ale nie wiem czy potrzebnie bo....... od września, chyba nie będę już.... mieszkałą z moją "rodziną"

agulina2 : :
cze 16 2003 mój znajomy
Komentarze: 6

Po spacerku z psiakiem, przyszłam do domku i maluję pazury słuchając radia. A tak pozatym rozmawiam z koleżanką :) nie tak dawno bo  przed 10 u nas w moim rodzinnym mieście była burza z piorunami i grzmotami, a teraz jak by nigdy nic świeci piękniuchno słoneczko. Tak jak mówi tytuł moją przewodnia myśłą tej notki będzie znajomy- Mariusz, jest on człowiekiem, który urodził się jko niemowa. Dwa lata temu w wakacje poznaliśmy sie na podwórku, początkowo rozmawialiśmy ze sobą za pomocą katki i długopisu, a gdy nasza znajomośc pogłębiała się z czasem naucz\ył mnie i kilka osób z osiedla języka migowego- podstaw tej mowy. Gdy nie znaliśmy się jeszcze z Mariuszem, moim marzeniem było nauczenie się migowego, bo myśłałam, że kiedyś w życiu może się przydać. Nie wychodziło mi to wcale, ale gdy poznałam Mariusza w jedno popołudnie umiałam. nie wiem czy to bło jakieś przeznaczenie, że miesiąc przed jego poznaniem wpadło i do głowy aby ten właśnie język umieć ? Sądze że coś w tym jest.

Mojego brata nie ma, pojechał po odbiór stypendium do Częstochowy :) obrze mu pojedzie sobie do SZWECJi a ja będe siedziła całe wakacje w domu, nawet pod namiot nie pojadę, bo za co.... nic nieszkodzi coś wykombinuję..może jakaś znajoima mnie przyjmie do siebie na kilka dni ...chodź wiem, że teraz takie czasy, że nie ma zbyt dużo chętnych na takie manewry :( A wy jak spędzać będziecie wakacje ?

agulina2 : :
cze 15 2003 u mnie nic nowego
Komentarze: 0

po imieninakch OK dzisiaj imieniny :dominiki mamci, zaraz ide do nauki :)

agulina2 : :
cze 15 2003 powrót
Komentarze: 0
 Gazetka mojej miejscowości zajrzyj koniecznie!!!!
agulina2 : :