Komentarze: 0
Chciałbym się podzielić z wami moimi ostatnimi chwilami życia. Szkoła nauka obowiązki dnia coedziennego, wszystko powoli zaczyna mnie przerastać. Teraz mam troszkę chwil by odpocząć ochłonąc od nawału pracy, choruję i może dlatego jest mi gorzej podołać tym wszystkim obowiązkom jakie mam. Po zajęciach szkolnych dnia dzisiejszego, mogę ochłonąć do następnego poniedziałku, bo w czwartek mam praktykę w Częstochowie - ale to nie umysłowa praca. W piątek natomiast mam lekcje i od godziny 8-13 pielęgnowanie dziecka, za to nie ma żadnego zaliczenia. Po jutrzejszej praktyce pójdziemy z Asią na Jasną Górę, a później do di-leili (koleżanki z czata) na herbatkę. Myśłę, że piatek szybko mi zleci. Od następnego tygodnia czeka mnie zaliczenie za zaliczeniem.
Poniedziałek: Logopedia
Wtorek: anatmia (pomimo, że planowo mam ją we środę)
Środa: Wychowanie dziecka a w piątek jak narazie nic