Najnowsze wpisy, strona 13


lis 14 2005 nowy tydzień
Komentarze: 1

Rozpoczął sie nowy tydzień, pracy i obowiązków. Wyruszam za chwilę do mojej pracy, z której jestem zadowolona aż do granic, jednakże wczoraj wieczorem tuż przed samym snem, stało się..... pekły mi okulary, więc ten czas, w którym ich nie mam będzie koszmarem, ledwo co oczy otworzyłam, one mnie już bolą, a nawet jak je zaniosę do optyka to najwcześniej będą na piątek... Wszystkim życzę mile spędzonego dnia, ja mam dziś bardzo napięty harmonogram zajęć. z Pracy zmykam do dentystki, potem na próbę i w domu po 21.

Zachęcam wszystkich do ogladania KOCHAJ MNIE teraz są przedstawiane sytuacje dzieci, z domu Dziecka w którym miałam praktykę to ten prowadzony przez zakonnice. Patrycja - ciag dalszy o niej, :-) dziś

agulina2 : :
lis 10 2005 zajrzyj :-)
Komentarze: 3

Bajka o trzech żabkach

 

Były sobie trzy żabki. Wpadły one do pojemnika z mlekiem, i każda z nich na swój sposób próbowała się z niego wydostać. Pierwsza z nich Pesymistka, szybko zrezygnowała z prób podjęcia wydostania się i utonęła. Druga z nich optymistka pomyślała, że sobie popływa i też utonęła, a trzecia z nich, która była realistką, myślała krótka chwilę, i wpadła na pomysł, że przecież z mleka robi się masło, poprzez ich ubijanie, i zaczęła przebierać swoimi nóżkami tak, że z mleka zrobiło się masło, z którego odbiła się i wyskoczyła.

 

agulina2 : :
lis 07 2005 listopadowo sie mam
Komentarze: 2

W pierwszym tygodniu listopada…..

Życie przedszkole nabrało poważnego tępa, Pani Dyrektor opiekunka druga z mojej grupy, poszła na zwolnienie lekarskie, ja z Asią na dwa dni urlopu wypoczynkowego… no musiałyśmy pisać podanie o urlop. Dostałyśmy my go na wypoczynek, ale czy to spotkanie po latach można nim było nazwać. Zdradzę tylko tyle, że był to mile spędzony czas. Chyba powoli wyrastam z bloga….

 

agulina2 : :
paź 31 2005 powroty do pracy
Komentarze: 1

Po tygodniowym "wypoczynku" z moimi chorobami, zbieram się już do pracy. Dziś jednak, przedszkole będzie otwrte tylko do godziny 10.30 z racji tego, ze był długi weekend, nawet kuchnia nie wydaje posiłków, bo zadeklarowało przyjście w tym dzisiejszym dniu tylko dwie osoby, i to jeszcze nie pewne na 100%. Tak czy inaczej, iśc muszę, bo Dyrektorka wydala takie polecenie, będę ja Asia Pani Dorotka i Dyrektorka. Prócz tego w dniu dzisiejszym, muszę iść zanieść listę obecności, do URZĘDU pracy, bo już jest koniec miesiąca, a po południu mam jeszcze kilka innych spraw do zrobienia, np próba śpiewu na godzinę 19, chociaż zbytni nie mogę jeszcze tego robić, bo boli mnie cały czas gardło. Jednak pójśc muszę ponieważ przygotowujemy się do konkursu. W piątek szykuje mi się wyjazd do Opola, dziś muszę porozmawiać o szczególach z Asią. Życzę odwiedzającym mój blog, szczęśliwie przeżytego dnia.

Dodam tylko, że miałam okazję siedzieć cały tydzień przy komputerze mojego brata, ponieważ on znowu już po raz drugi wygrał wycieczkę do Szwecji, a po niej został w Trójmieście na konferencji. Wraca dopiero jutro o 9 nad ranem. Nie miałam rzadnego pomysłu na notkę, ponieważ o czym pisać, że non stop prawie siedzialam przy klawiaturce, nudno było by czytać. Pozdrawiam raz jeszcze i zmykam już do pracy .... pa pa  

agulina2 : :
paź 25 2005 staż w przedszkolu
Komentarze: 2

Dziś z samego rana zamiast pójść od pracy, poszłam do mojej lekarki. Już od kilku dni, moje samopoczucie pogorszyło się, myślałam jednak, że przez weekend mi przejdzie, ale nie pomogły domowe sposoby leczenia. Lekarka o dziwo przyszła punktualnie ze swoimi godzinami pracy, byłam jako pierwsza, po badaniu okazało się, że mam grypę w zaawansowanym stadium, i początkowe stadium zapalenia oskrzeli, więc o pracy nie ma mowy. No cóż, że wypłatę w listopadzie będę miała mniejszą, ale szkoda mi było dzieci, i Pani Dyrektor, która jest też jako nauczycielka na tej grupie, co ja, bo jest w ciąży, i mogłaby załapać infekcje i dziecku mogłoby zaszkodzić. Musiałam pójść drugi raz do przychodni, bo zapomniałam legitymacji ubezpieczeniowej, i nie mogli mi wypisać zwolnienia tzw. L4 pracujący wiedzą, o co chodzi i większość z was zapewne też, które następnie musiałam zanieść do Urzędu Pracy, a kopie do przedszkola. Teraz siedzę w domku i rozmyślam jak to się mogło stać, że osoba, która nie ma odpowiedniego wykształcenia zajmuje się dziećmi w przedszkolu, a jak ja pytałam o staż właśnie tam gdzie ją przyjęli nie chcieli mnie przyjąć… Po rozmowie z mamą wiem, ona ma znajomości, jej mama pracuje z siostrą Pani dyrektor w jednym zakładzie no cóż bez znajomości marne szanse na pracę.

 

agulina2 : :