Komentarze: 4
Moja babcia ma się lepiej, nawet wczoraj pomału poszlyśmy do sklepu, co prawda pierwszego najbliższego 3 metry od domu tzn bloku. Zakupów tyle porobiłyśmy że głowa pęka. Po tym tanim lekrstwie troszkę nabrała apetytu, na nasze szczescie nieszczescie, teraz codziennie jej trzeba cos zaniesc do zjedzenia, bo sama nie ma na tyle sił aby cos przy kuchni sobie ugotowac. kolację wczoraj zrobiłam ja, mama zajeła sie myciem podłóg i odkurzaniem. Do domu sciagnełysy na ech chyba juz dzisiaj nad ranem. Zresztą spotkałyśmy po drodze mojej mamy znajomego i ze dwie godziny siedzielismy na łąwce, i słuchali pobliskiej muzy dochodzącej z cech rzemiosł Różnych (z wesela) Po przyjciu do house posżłam spac, dzisiaj wstałam o 10