Komentarze: 4
Na imieninach było cool. Przed naszym wyjściem do babci przyszła moja ciocia z wujkiem i mojej mamy chrześnikiem, micchałkiem. Ciocia tak zyupełnie zapomniała że to dzisiaj są imieniny Anny (tzn wczoraj były), że chciała nas wyciagnąc na wakacyjne dni zawiercia, na których był Piotr Szczepanik. No, ale nie poszliśmy, tak czy inaczej musieliśmy przy okazji odwiedzić kwiaciarnie i zakupić kwaity dla naszej solenizantki co też uczyniliśmy. Na miejscu życzenia owacje toasty, była jeszcze jedna ciotka z tzw marciszowa. No i tak zeszlo do 22, pojadłam sobie za wszystkie czasy ale z umiarem, fajnie było by gdyby nie jeden fakt....ale to już pisze gdzieś indziej..........