Komentarze: 1
Niedzieloiwanie u mnie oznacza leniuchowanie, nic nie robię, odpisałam tylko znajomej na list, i pod wieczó bedę rozwiązywała krzyzówki, jutro natomiast z samego rana jeśli znajdę druki, pójdę na ten cholerny bilans, a później do babci i na ryneczek bo chce mi kupić spódnicę :0 mam upatrzona taką czarną w czerwone różyczki. Co prawda gdy byłyśmy na zakupkach w biedronie juz mi chciała ją przy okazji kupić, ale nie było na mnie rozmaru :( Wogóle to cały ten wypad do biedroniastej trwał 3 godziny przeszło :) Spotkałyśmy się na przystanku i człapałyśmy na zakupki. Gdy byłyśmy w czasie zakupów wpadłamna pomysł że zabierzemy wózek i pojedziemy nim pod sam dom, i tak też zrobiłyśmy. Gdy jej to powiedziałam wzieła na całego zaszalał z zakupami. Sama mi powiedziała, że tyle by nie wzieła gdybyśmy nie brały wożka. Ja mam takie względy, ponieważ tam miałam praktykę :) Przechodząc jedną z dzielnic Zawiercia - żabki ludzie patrzyli sie tak troszkę dziwnie, ale co z tego, nam było łatwiej :) Ech zakupki się udały