Witam wszystkich w kolejnej notce, przedstawie WAM jak spędziłam wczorajszy dzień. No i plany na dziś oczywiście :-)
CZWARTEK 14.11.2002 roczek
Zacznę od samego ranka, nie bęe już pisać o sniadanku, pobudce i tych bzdetahc, przejdę od razu do głównych zajęc dnia wczorajszego. hmm... miałąm iść na badania, ale gdy mama zadzwoniła powiedziałam, że mi się nie chce. Rozłościła się na mnie wrrrrr...., ale koło godziny 9 przyszła po mni koleżaka i poszłyśmy na wyprawe po Zawierciu. Na badania, nie było zrobie :-) następnie do kancelarii, do biura pracy i do sądu. Hmmm to było koło 12.50 jak przyszłyśmy. Dominika odprowadziła mnie na przystanek na autobusik, bo musiałam jechać do szkoly na "kurs kas fiskalnych" który trwał od godziny 14 do 19. Prowadzony był przez przez przemiła panią Rauk. Do domciu wróciłam koło 18, bo poprostu obsługa kas fiskalnych to pestka, zdałam exam i przyjechałam.
PIĄTEK 15.11.2002 roczek
Dzisiaj musiałam wstać bardzo wcześnie i poszłyśmy z babcią n badania, obie się badałyśmy, przy okazji. Dowiedziłam się też, że końcu otwarli mi biedronkę. No może w końcu rozwiąża sie porblemy z praktyką. Wieczorkiem koło 17 idę na świetliće pomagać dzieciom, i zostanę na OAZIE, potem pójdę o babci. To takie mam plany na dzisiaj