Archiwum październik 2003, strona 1


paź 14 2003 l e n i s t w o
Komentarze: 3

Taki dzisiaj dałam tytuł mojej notce, ponieważ od kilku dni nie mogę się zebrać aby coś dopisać na blogu. Nie tylko dlatego. Nawał matgeriału do zaliczenia. I tak jutro tj. środa mam 4 wykładziki i 4 zaliczenia. Okropieństwo, zdążyłabym się nauczyć może na dwa, ale jak nie iśc to nie iść na wszystko i tak będzie najlepiej. Katar mi z nosa się ciurczkiem leje, kaszel dokucza.

Wczorajszy dzień zaliczam do udanych, ponieważ miałam solowy występ na rozdaniu indeksów o czym już wspominam nie po raz pierwszy. Wszystko wypadło tak jak powinno, nawet rozśpiewałam rano głosik i nie było słychać, że jestem chora. Tylko troszkę się zdenerwowałam, bo cała oprawa muzyczna należała do mnie i nie mogłam sobie siedzieć z resztą klasy tzn grupy. A o tym, że mam się zająć oprawą muzyczną dowiedziałam się tego samego dnia, alke stanełam na wysokości zadania i zrobiłam co należało.

 

agulina2 : :
paź 10 2003 :)
Komentarze: 2

Dzisiaj to nic szczególnego się nie wydarzyło. Wracając ze szkoły spotkalam znajomą, która zrobiła sobie wagary. Pokłociłam się z babcią, bo ma do mnie pretensje, że się do niej nie odzywam i nie odwiedzam a ja mam wyrzuty sumienia, bo nauka mi pochałania tyle czasu, że na nic nie mam czasu, nawet na spokojne zjedzenie. Weekendy przeznaczam na wyspanie się, bo w poniedziałki  znowu zaczyna się gechenna.

Na pielęgnowaniu dziecka, miałam przygotowany referat, u tej baby co sie  na mnie  uwzieła i o dziwo powiedziala, że jej sie podoba i dostałam 5 .

Jak co piątek miałam pójść do babcji, ale nie poszłam, bo nie chcę, aby się na mnie cały czas wyżywała, nie mówiła mi co mam robić a czego mi nie wolno. Czuję się jak "ptaszek' na uwięźi.

agulina2 : :
paź 08 2003 wypadek
Komentarze: 2

 

Byłam s szkole, w drodze od niej zaznałam wypadku, noga mnie boli ledwie, co na nią chodzę. Zderzyłam się z drugim rowerem, jej wina, bo to była kobieta, nie zdążyłam przez głupią babę na wychowanie dziecka, na które apropo miałam nie iść, ale rano pomyślałam, czemu tak dużo opuszczać? Nic trudno. A było to tak: jadę sobie chodnikiem alejami JP II, które wcale nie są przy kościele, wyjeżdżam z za zakrętu a babka też tylko z drugiej strony. Czołowe zderzenie. Ona wyszła z tego cało, tylko ja z nogą zwichniętą. Boli jak ch… ledwie, co na nią staję. A ona do mnie jeszcze z uśmieszkiem na ustach, może ci pomóż? Kto wie czy nie jestem w szoku, bo w ogóle nie kontaktuję co się ze mną dzieje, dostałam drgawek i taki jest obecny mój stan!

 

agulina2 : :
paź 08 2003 dzisiaj
Komentarze: 0

dochodzi na zegarze godzina 9 a ja od ósmej powinnam być w szkole, luzik idę sobie dopiero teraz bo mi się wcześniej nie chciało. Po południu komputer oddaje mojej znajomej - tzn do użytku a ja się będę zmagała z zeszytami :) tzn przepisywała lekcje. Do szkoł jadę na rowerku a przy okazji wdepnę do znajomego, bo w szkole mam być na próbie o 10.35 to tyle w skrócie

agulina2 : :
paź 07 2003 p l a n o w a n i e
Komentarze: 1

Planowanie to proces bardzo złożony, na którego cel danego planu i czas, jakim dysponujemy. Dzisiaj nie poszłam sobie do szkoły ze zwykłego lenistwa, ale na godzinę 15 muszę pójść do ogniska muzycznego na próbę a po próbie na godzinę 17.15 Muszę czekać na chór. Ciekawa jestem, ile osób zjawi się na próbie i kto będzie chodził na chór, podkreślam nie kościelny. Na taki działający przy parafii, też chodzę. Jutro mamy dzień tygodnia zwany od wielu lat środą, i w tę właśnie jutrzejszą środę też sobie nie pójdę do szkoły. Tylko z domku muszę wyleź. Wezmę rower, pomimo, że jest zimno. Odwiedzę moją byłą szkolę, może też uda mi się zawitać do przedszkola i podstawówki, w której męczyłam się całe 8 lat. Gdyby słoneczko świeciło poszłam bym do lasku ech, albo pojechała. Trzy godziny lekcyjne tj. do godziny 10 ileś tam, muszę się nie pokazywać w szkole, potem zjawić się na dwóch muzykach, bo będzie próba na dzień nauczyciela, a tak mi się nie chce, może nie iść? Nie wiem jak to wszystko się ułoży, powoli zaczyna świat mi się walić na łeb na szyję, zaczynam odczuwać brak czasu, nie mam czasu na zaspokojenie potrzeby snu.

agulina2 : :