Archiwum 24 lutego 2005


lut 24 2005 rozjaśniony umysł
Komentarze: 5

No i w końcu dzisiaj byłam, w szkole. Nie było zaciekawie, ale przynajmniej się dowiedziałam co i jak z tymi pracami, nie jest znowu tak najgorzej, tylko trzeba się zbarac do pracy, jest możliwośc nadrobienia. Dzisiaj też rozmawiałam z Panią Dyrektor o mojej sytuacji, nie jest najgorsza, odebrałam wkońcu Indeks z dobrymi ocenkami, jak już zresztą wiecie. A u mnie deprecha jak stąd do Warszawy, jakoś żyję, przynajmniej się stara, dzismojej mamy urodziny, życzonka złożyłam z samiutkiego rana, a po szkole poszłam do niej do zakłdu pomóż jej w pracy, niestety nic dla mnie nie znalazła, ponieważ na rozliczaniu (PIT-ach) trzeba się znać. Nadrabiam zaleglości, odbiłam sobie notatki i teraz szybciutko trzeba nadrobić, to na czym mnie nie było, jestem pełna optymizmu, chociaż depresja daje po sobie znać, zobaczymy... czy się uda ?

agulina2 : :