Archiwum 19 września 2004


wrz 19 2004 z 17 września
Komentarze: 6

 17 września: dzień jak wspomniałam w poprzedniej notce minął w nieubłaganym tępie, rano w szkole, muzyka i inne głupoty, już na pielęgnowaniu dziecka kierowniczka zapowiedziała nam pierwszy sprawdzian, to dobrze, że udało nam się przełożyć go na czwartek, bo kto po wakacjach uczy się na poniedziałki, za bardzo jesteśmy jeszcze rozleniwione. Po szkole, poszłyśmy z Asią, do papierniczego po kartki na plastykę, ale nie kupiłyśmy, bo nie było, takich, jakie chciałybyśmy mieć. Po szkole, poszłam na pocztę, bo dzisiaj ma urodziny moja dobra znajoma z Częstochowy, należało jej wysłać coś miłego. Dzisiaj domku troszkę posiedziałam, i udałam się na próbę, scholi, a że ognisko było zamknięte, więc poszłam do kancelarii i tam poczekałam, a po próbie do domku i szykowanie się na dziś do przedszkola.

 

No a dzisiaj wstałam o 6, strasznie się nie wyspałam, więc byłam marudna – zresztą nadal jestem, w przedszkolu, pograłam z dzieciakami w gry planszowe, pomogłam im robić ćwiczenia w książeczkach do nauki literek, i dużo innych ciekawych rzeczy – dla dzieciaków, bo ja w tym nic ciekawego nie widzę. Porozmawiałam też z Patrycją o ognisku muzycznym, bo zaczęła w tym roku chodzić, na naukę gry na keyboardzie, no i z Kasią też porozmawiałam, bo się okazało, że też się dokształca w (społecznym ognisku muzycznym) tylko u Pani Marty, tej, co prowadzi chór. Wracając z przedszkola, spotkałam Panią Martę, a wieczorkiem znowu zmykam…dzisiaj mam występ.

Zapomniałam dodać, że z muzyki z głupiej pracy domowej, którą mieliśmy zadaną za złe zachowanie, dostałam 6. Mam już kilka ocen, i co najważniejsze same dobre, i niech tak będzie...

agulina2 : :