Archiwum 11 września 2004


wrz 11 2004 zaległości
Komentarze: 13

Od kilku dni nie pisałam, jakoś tak zeszło, postaram się przekazać Wam to, co się wydarzyło w moim życiu przez te kilka dni, nie wiem nawet czy wszystko uda mi się ująć w słowach, tak jak bym tego chciała. Szczerze powiedziawszy, w czwartek siedziałam w szkole, troszkę było nudno, ale czego wymagać od grupy dziewczyn 30 zresztą. Na dwóch muzykach była sama teoria i co ciekawe, mamy pracę domową, normalnie jak w podstawówce, nas traktują, dostaliśmy ją za złe zachowanie. Dzięki Yoasii, nie sprawiła mi trudności, Dziękuję Ci. Co było potem: dwie godziny pielęgnowania dziecka, z byłą kierowniczką praktyk, jak się rozgadała to pierwszą godzinę opowiadała o swoim prywatnym życiu – i bardzo dobrze, kolejne dwie godzinki to już wf, więc mogłam sobie pójść do domu. No Pani dyrektorka się zlitowała, gdyż we wtorek po praktyce poszłam do okulistki, niby na wizytę kontrolną, ale moim głównym celem było wzięcie zwolnienia z wf, nie musze tłumaczyć, że się udało. Piątek, to jak chyba już wiecie spędziłam w przedszkolu, nawet nie byłam zmęczona. Musieliśmy tylko wziąć sobie po jednym dziecku, i sprawdzić czy rozwija się prawidłowo tzn. sprawdzić czy umie: chodzić, maszerować przy muzyce po obrębie koła i czy trafia piłką do kosza, to trzylatki, i tzw. rozwój jego motoryki. Próby powiodły się, pomimo, że Natalia, nie chciała wykonać tego, co dla niej przygotowałam – rozpłakała się, ale Norbert, zrobił, więc nie miałam się, czym przejmować. W domu siedziałam przy kopie, a wieczorem poszłam, jak co piątek do babci. Szybko posprzątałyśmy z moją mamą i po 22 byłam w domu. Babcia chciała jechać dzisiaj na grzyby, ale ja jej odmówiłam, bo rano miałam próbę scholi, i teraz jest na mnie i na naszą rodzę zła. Zdenerwowałam się troszkę, bo ja nie mogę być na jej widzi misie zgodna, zaproponowałam niedzielę, czyli jutro, ale jej już nie odpowiada, nie to nie, ona mnie czasem bardzo denerwuje. Gdyby nie ten incydent, pewnie zeszłoby dłużej, bo zazwyczaj mama później po zakończonym sprzątaniu gadają. No a dzisiaj to byłam na scholii, jak już zresztą wspomniałam śpiewamy niedługo …trzeba ćwiczyć, a no i mam pod opieką jedną nową chórzystkę. To by było na tyle, w ogromnym skrócie …

agulina2 : :