Archiwum styczeń 2007


sty 07 2007 zaległości
Komentarze: 2

W ubiegłym tygodniu wydarzyły się dwie miłe rzeczy. Jedna z nich miała miejsce na czwartkowych zajęciach z edukacji ekologicznej, druga zaś na pedagogice. Obie jednak związane są z tym samym a mianowicie ze sprawą końcowych ocen z tych przedmiotów. Sprawa ekologii klaruje się następująco. Pani powiedziała, że każdy z nas z jej zajęć ma bez zaliczania ocenę dostateczną a ci, którzy wybijają się w kontekście są aktywni na zajęciach, będą mieli ocenę dobrą lub bardzo dobrą. Jest jedna nasza koleżanka, która przyłączyła się na te zajęcia z innej grupy i to ona właśnie ma tych aktywności najwięcej, – bo ma zeszyt z ubiegłego roku, a ja i A… jesteśmy tuż po niej. W ten czwartek, Pani powie, kto jaką ocenę będzie miał, jest szansa.

Na pedagogice natomiast, często pracowaliśmy w grupach, gdyż jak twierdzi nasza wykładowczymi więcej zapamiętujemy poprzez niekonwencjonalne metody pracy – wspominałam już kiedyś wiersze, plakaty itp. Tak sobie dobrałyśmy grupę, że co na zajęciach dostawałyśmy plusy z aktywności, na tych czwartkowych z metaforycznego przedstawienia „dziesięciościanu edukacyjnego” dostałyśmy piątki. To właśnie spowodowało, że z kolokwium jesteśmy zwolnieni – cała nasza grupa i gdy nasze recenzje książki pedagogicznej będą dobrze napisane, na koniec z ćwiczeń też będziemy mieli piątki. Idąc dalej tym tropem, Pan G… z wykładów jak wspominał mój brat, który ukończył tę uczelnię, może zwolni nas z egzaminu.

Właśnie zbieram się do Kościoła, a potem od razu jadę do Częstochowy, bo z M… mamy przygotować czwartkowe zajęcia z edukacji zdrowotnej. Najbliższe dwa tygodnie, będą okropne. W tym pierwszym 4 kolokwia, kolokwia następnym 2 kolokwia jeden egzamin.

 

agulina2 : :