oj działo się
Komentarze: 5
Po tym jak odeszłam wczorja od komputera zadzwoniła do nas babcia, i powiedziała nam, że miała 4 ataki serca przedzawałowe. Wszystko było by w porządku, chcieliśmy, aby wzięto ją do szpitala, ale ona jest upartai o tym rozwiązaniu nawet nam nie powinno się snić. Więc agusia spokojnie zapakowałą najpotrzebniejsze rzeczy, szkolne i takie do higieny i spania i poszła jak grzeczna wnuczusia do babci na noc, bo babcia bardzo chora rzecz jasna. No i weszłam od razu zjebka z samego progu, że po trzech tygodniach sobie o niej przypomniałam, a potem to już tylko jedno za drugim, Aga to Aga tamto... pominę ten fakt, bo przecież chora jest... No i gdzieś koło godziny 2 nad ranem mówi do mnie: No możesz iść już spać , a za chwilę znowu mnie woła i wcale nie spałam, a rano zrobiłąm jej śniadanie i sobie, poszlam do szkoły gdzie na psychologii i technikach już usypiałam na siedzaco, no a potem z dziarską minką spowrotem do niej, po to tylko aby do 20 siedzieć z nią, w między czasie przyszła mama, no i ona tez sobie zrobiłą coś co nie powinno mieć miesjca, skeciła noge, oby tylko nie musiałą jej wsadzac do gipsu albo do łuski, bo nie może sobie pozwolić w pracy na urlop chorobowy. A jutro idę do szkoły na 4 godziny, tj dwie muzyczki, gdzie mi sie nie chce siedzieć, i dwie pielęgnacje dziecka z dyrektorką! Normalnie zastępstow po byku....ale damy radę :-) No a potem do Joasi zawieźć jej zeszyty bo jej ręka też w nienajlepszym stanie, tzn stłuczona :(
Dodaj komentarz