koniec
Komentarze: 1
Dzisiaj błam u babci, i po drodzę weszlam do baru kupiłam gyrosa i zjadłam, dopiero poszłam do babci. A jak to babcia, zawsze troskliwa, zrobiła mi zupkę pomidorową, z mięskiem heh i się przejadłam. Moje zdrowie jest koszmarne, wszystko błoby w porządku gdyby mnie nie męczył kaszelek i katar, noesek mam już cłąy oskorupiały, buuu. Jednym okiem oglądam bar i tak się zastanawiam kto wygra, chciałabym żeby wygrał ERIC ale czas pokaże, nie ogladam baru codziennie tylko czasem, nie jest to program moim stylu. Częśto się zastanawiam czemyu ludzie śa rasistami, tak bo mój tato nim jest, i w czasie jednego z barów powiedział..... nauczył byś się polskiego - słowa do erica, nieażne no dobra kończę, jadłąm sobie na pocieszenie zoolki, ale mama przyszła i mi je zabrała , o nie czym zawiniłam, że nawet nie mogę sobie jeś tego co lubię, a przynajmniej jak sobie je ssałam nie boli mnie tak bardzo gardełko.
Dodaj komentarz