dobiega końca
Komentarze: 1
jestem od wtorku wieczorem w Warszawie. nie chciao mi się tu przyjeżdzać z lenistwa, chcialam oddac bilet, ale przezwyciezyam i jestem. Jest już czawrtek, bardzo szybko te kilka dni przeleciay, najchetniej bym zostaa duzej. Nic z tego ... muszę wracać, ale juz dziś planuje kiedy tu przyjechac nastepym razem. Mieszka tu mój rodzony brat, wiec nocowac moge u niego, ale również u takiej znajomej, która poznaam w ostórdzie na warsztatach wokalnych w 2006 roku. Do dzisiejszego dnia utrzymujemy z nią kontakt, prawie cay wczorajszy dzien spędziysmy razem, by to wspanialy czas, który pozostanie w mojej pamięci. Jej najmodsza córeczka Gosia, na warsztach bardzo mnie polubia. W ostatnim czasie, córeczka mojej innej znajomej Oliwia tak bardzo w niedziele się ze mną zżya, ze chciala is\c ze mną do mojego domu, gdy sie rozstawalysmy rozplakala sie. Te dwa wydarzenia utwierdziy mnie w przekonaniu że dzieci mnie lubią, już nie mam watpliwosci jaką specjalnosc wybrac na studiach w drugim roku. Pozdrawiam wszystkich, po przyjeżdzie do domu wstawię kilka fotek z Warsaw.
Dodaj komentarz