gru 27 2002

... znajomości


Komentarze: 0

No więc napiszę troszkę skąd się z nimi znamy. Dominika ma brata Adriana i ja mam brata :DanieL-a. Są oni obaj w jendnym wieku tzn 21 latek na karku. Chodzili razem do słynnej szkoły podstawowej nr.2 w Zawierciu ( moim kochanym mieście) No to pczątek znajomościpaństwa Ł..... i P....( to nasze nazwiska, więc..pozostaną tajemnicą) dwóch rodzinek, hieh i nie koniec.... . Kiedy to w brzuszku były Agulinka i :Dominika nasze mamy leżały razem na sali przedporodowej... już się znałyśmy. Ja z marca jestem a Dominisia z kwietnia ( ja-29 marzec, a Misia {bo tak czasem na nią mówię} z początku kwietnia) , nie napiszę, bo to byłoby naruszenie jej prywatności. O sobie mogę pisać bo to mój blog-erek. Tak początki naszego życia już były wspólne. Szkoła podstawowa (pierwszaki) i co kolejne nasze spotkanie, trafiłyśmy do tej samej klasy - klasy "I c" (przypadkowo) nie siedziałyśmy razem, bo nie wiedziałyśmy jaka była nasza przeszłość... no ale nie długo. Dominisia nie przechodziła calych ośmiu lat SP (szkoła podstawowa) ze mną, bo się przenieśli do Katowic, ale nie na długo i Misia wróciła do mojej klasy :-). nie wiem w której to było klasie, zaprzyjażniłyśmy się ( chyba 5 klasa SP), ja uczyłam się wtedy prywatnie gry na keyboradzie i Misia trafiła do mnie do zespołu , bo mój nauczyciel organizował dla swoich uczni rózne występy( a Misia też ma talent muzyczny). No najpierw nasz zespół nosił nazwę "Nastolatki" potem przemianowany został na "Remix" i jeszcze póżniej na "Bon"a ja też byłam w innym zespole naszego nauczyciewla o nazwie "Rys" (czyli w dwóch jednocześnie). Szkoda, ze mój nauczyciel po jednym z kolejnych występów powiedział mojej mamie, że już szkoda Jego czasu, aby mnie uczył.... bo już umiem, tzn chodziło mu o to, że co usłyszę i mi się spodoba gram. Hiehie no, ale to i dobrze, bo i tak nie mam czasu już aby z nim grać :-(, bo gram kiedy chce i co chce... , tylko nie ma występów chlip.. chlip chlip....-tego mi najbardziej brakuje . No to ósma klasa SP, kiedy to musimy się z Misią rozstać, bo doszłyśmy do wniosku, że nie ważne jest, abyśmy były w tej samej szkole, tylko o to: abyśmy się uczyły w tym kierunku jaki nas interesuje. Ze mna i tak było inaczej.. ale to innym razem... . No i nie jesteśmy w tej samej szkole. Misia skończyła jedną (zawodówkę) i poszła do drugiej- technikum, a ja w ostatniej klasie mojej szkołki (czyli Zespołu Szkół im. Oscara Langego- w skrócie ZSE), myślę co tu wybrac, ale nie o tym miałam pisać. Z Misią mieszkamy niedaleko siebie i to nas łączy, hmm fajnie tak mieć przyjaciółke blisko siebie.... buziaczki tak przy okazji dla WOMEN. No to koniec, krótko o historii znajomości z moją :Dominisią

agulina2 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz