Święta tuż tuz....

Dzisiaj już niedziela hmmm... do Świąt zaledwie dwa dni - trwają więc przygotowania jak ja tego nie lubię, te wielkie porządki bo rodzina przyjdzie :-( Wczoraj siedziałam sobie przy maszynie i szyłam hmm torszke mi nie ładnie wyszło no ale cóż, jakoś jest... Wczoraj też robiłam prasowanko serwetek na świąteczne stoły najpierw krochmalenie (mama) a ja prasowałąm, ale nudy, dobrze że chociaż czasem przy komputerze mogę posiedzieć, bo :Dominika to ma przechlapane życie wszystko jest na jej głowie. Teraz włąsnie skończyłam naprawiać mysz bezprzewodową bo mi spała na ziemie i zrobiła bumm :-) ale cąłe szczęscie że działa. Już wczoraj ubraliśmy cztery choinkio tak 4 jedna maleńka w kuchni druga wieksza u brata, jeszcze wieksza u mnie i mamy w pokoju , a w stołowym normalna wielka... hmmm raze mz bratem pakowaliśmy prezenty w czoraj, mam też , ale co tam i tak nic nie dostane moze jakies sodycze tylko. Nie dośc nie bęe się rozczulałą nadd sobą, bo nie tylko ja mam takie a nie inne życie.... WSZYSTKIEGO NASJLEPSZEGO RAZ JESZCZE