maj 04 2004

w t o r u ś


Komentarze: 2

Dzisiejszy dzień rozpoczął się cudownie, jak co dzień z dźwiękiem budzika zwlekłam się z łóżka by włożyć na siebie te szmaty (czyt: ubrania) i powtórzyć psychologię. O nawet łatwo poszło, no to dzisiejsze zaliczenie, jak ostatnio mi się wydaje, na psychologii, grupa zwana pospolicie pierwsza, ma zawsze łatwiejsze pytania, więc agulinka mądra głowa, zawsze siada tam gdzie grupa pierwsza:) Po psychologii, była anatomia i oddawanie zaliczeń z układu płciowego, pamiętacie jak narzekałam, że nic nie umię, dostałam piątkę. No a kolejne godziny to sławetne wychowanie dziecka, a ja zamiast robić notatki przepisywałam pytania, na etamin końcowy z zajęć praktyczno – muzycznych, chociaż w zestawie tych 25 pytań może z 8 to dziedzina muzyczna. Teraz siedzę sobie w domu i czekam aż zagotuje się zupa, moja ulubiona pomidorówka. Po jej zjedzeniu idę na próbę do ogniska. Na jutro nic się nie muszę uczyć, acha po szkole, poszłam do babci, wysłała mnie do sklepu po gazetę i wyciągałyśmy bieliznę, jeszcze ją w drodze do domu zaniosłam do magla i wzięłam od babci kartę gorączkową, którą przywiozła mi z pracy córka jej sąsiadki - pielęgniarka

agulina2 : :
hyrna
05 maja 2004, 11:14
Jejku, jakaś Ty zabiegana!
Hooliganka_15
04 maja 2004, 18:05
Układ płciowy przerobiliśmy na biologii, no w końcu to 2 gimnazjum :) pozdrówka!

Dodaj komentarz