wrz 23 2005

przedszkolaczki


Komentarze: 2

W przedszkolu dziś od samego rana trwały przygotowania do niedzielnych wyborów, dzieci na mojej grupie było niecałe 20, więc można było z każdym pobawić się indywidualnie, tylko teoretycznie, bo mam kilku adoratorów, np. taką małą kochaną beksę Agusie, cały dzień siedzieć chce na kolanach u mnie, Kubusia, który non stop chce bym z nim budowała na zmianę, garaże, myjnie dla aut, lub drogi. Kolejnym adoratorem jest Bartuś, mądry taki, bawić się chce tylko ze mną, ale jak mu się powie i takiej Elizie też, że są inne dzieci nie tylko one to bawimy się wspólnie.

Dzień w przedszkolu wygląda mniej więcej tak:

7.00 – 8.45 Dzieci są przyprowadzane, zabawy dowolne

8.45 – 9.00 Przygotowanie do śniadania

9.00 – 9.45 Śniadanie

9.45 – 10.10 Zabawy umuzykalniające

10.10 – 10.30 Zajęcia edukacyjne

10.30 – 11.15 Zabawy dowolne

11.15 – 11.30 Przygotowanie do obiadu – mycie rączek

11.30 – 12.00 Obiad

12.00 – 13.10 Odpoczynek, słuchanie bajek

13.10 – 14.00 Zabawy przy stoliku

14.00 – 15.30 Zabawy dowolne

 

Dziś do przedszkola, przyszła mojej koleżanki mama, nauczycielka z przedszkola numer, 4 w którym byłam, jeszcze, gdy chodziłam do szkoły, na zajęciach pokazowych. Przywitałam się z nią, a gdy rozmawiała ze swoją jedną z koleżanek od nas, okazało się, że w ich przedszkolu nie ma żadnej stażystki, a miała być, bo się pytała o przyjęcie właśnie tam, Pani dyrektor jeszcze w czerwcu. Jak dobrze mieć znajomości wszystkiego się dowiem.

Coś o przedszkolakach:

Moja grupa dzieciaków (dzieci, którymi się opiekuję) to MISIE, naszym towarzyszem zabaw, jest miś BAZYLI, który uczy dzieciaki. Już malowaliśmy farbami, dzieci bardzo się cieszyły, co niektóre po raz pierwszy miały okazję spotkać się z „przygodą malowania farbami” znamy już wiele zabaw w kole, piosenek, wierszyków, lubimy się bawić misiami i lalkami, które odkładamy na miejsce, bo i one chcą odpocząć w „swoich mieszkankach” Wiemy już jak się zachować wchodząc i wychodząc z przedszkola, wiemy, co znaczą słowa „Dzień dobry” „Dowidzenia” i „Przepraszam”. Z każdym dniem uczymy się czegoś nowego.

 

agulina2 : :
27 września 2005, 19:22
no to ciekawie macie w tym przedszkolu hehe =)
samsonite
25 września 2005, 14:02
Witaj Agnieszko!

Na wstepie cie bardzo mocno pozdrawiam! Czytajac na temat przedszkola zaczelam sobie wyobrazac jak ja kiedys sie zajmowalam ze wspanialymi dzieciaczkami w roznych grupach pomagajac nauczycielom. Moja mama pracuje w przedszkolu, ale jest dobra szefowa kuchni, smacznie gotuje dania dla dzieci... a ja znowu uwielbiam sie bawic z dzieciakami, wymyslac wspolnie rozne zabawy, ze psotki potrafie sie przyklejac do nas, i bywac non stop blisko mnie, myslac o jakies wspolnej zabawie... duzo sie nauczylam, dlatego sasiadka miala do mnie tez zaufanie i zostawiala mnie w opiece nad swoim synkiem ale ja mialam wtedy 13 lat, potrafilam jej pomoc we wszystkim, nawet pieluszke zmienialam, karmilam niemowlaka, ale to juz 10 lat temu, a teraz juz jest starszym Adamkiem kochanym!

Pozdrawiam

Dodaj komentarz