lis 23 2004

23.11.2004


Komentarze: 3

Szczegółowo o koncercie Anny Marii Jopek, można się dowiedzieć wyrażając chęć posiadania takich informacji na mojego maila agulina2@wp.pl Okazało się jednak, że czas który Ania z nami spędziła nie trwał 30 minut tylko prawie półtorej godziny. Jakoś tam szybko zleciało. Mój brat umówił się z Anią, na spotkanie w celu nagrania wywiadu na swoją stronę internetową poświęconą właśnie Ani. Ania jest normalną, zwykła kobieta, której jak innym nie odbiła „palma” na punkcje swojej kariery. Wyczekaliśmy się w kolejce, do jej garderoby, ale postanowiliśmy z moją mama i jej znajomą poczekać na szary koniec, żeby Ania miała dla nas więcej czasu. Weszliśmy ze względu na to, z członkami fan klubu „Cichy Wielbiciel”, którego siedziba jest w Zawierciu – mój brat ma go pod swoją opieką. Taka Pani Asia, zawołała go wcześniej z zapytaniem „czy chce poznać przyjaciółkę ani”, która notabene też pochodzi z Zawiercia, a jest obecnie prawniczką i pracowniczką firmy, która wydaje Ani płytki – nie będę jej reklamowała. Mój brat z miłą chęcią poszedł z zastępczynią Pani Miśkiewicz, menedżerki Ani, jest to przesympatyczna dziewczyna, którą też miałam okazję poznać, wymienili się nawet z moim bratem telefonami. Nie jestem w stanie opisać wszystkiego, co się wydarzyło. Wczoraj byłam padnięta, jeszcze żyłam emocjami.

 

Dzisiaj na praktyce po raz pierwszy była nowa opiekunka, kobieta w ogóle nie ma podejścia do dzieci. Gdy weszłyśmy od razu miała do nas pretensje. Czepiała się o byle, co, a wiadomo jak to osoba z napięciem przed miesiączkowym, o byle, co wybucha, jeszcze chwila i bym nie wytrzymała. Udało mi się dzisiaj zaliczyć zabawę dydaktyczną, i ćwiczenia oddechowe, oraz umuzykalniającą, było to spowodowane, przełożeniem z ubiegłego tygodnia, bo dzieciaki miały świerzba, na dole i Pani nasza opiekunka grupy, nie mogła potem wejść do nas, no profilaktycznie, bo gdyby chciała nic by nie stało na przeszkodzie. Mamy w grupie taką jedną, która się jej podlizała i teraz sobie wszystko robią razem..a my jesteśmy na boku. Mam tyle pracy na jutro, że nie zdarzę poczytać Waszych blogów. Nadrobię wszystko, obiecuję

 

agulina2 : :
23 listopada 2004, 20:30
ja bym tak chciała z Grammatikiem :)
hyrna
23 listopada 2004, 19:14
Nie ma podejścia do dzieciaków i wpycha się tam, gdzie nie trzeba :D Ja też chciałabym znać się z moim idolem tak jak Ty z Anią :)
23 listopada 2004, 16:55
Swierzba ?? Toz to zarazliwe !!! :))

Dodaj komentarz