gru 16 2004

16.12.2004


Komentarze: 4

 Dzisiaj rano wstałam o 5.30, obudził mnie mój tato, który właśnie wychodził do pracy. Ja wypiłam poranną kawę bezkofeinową – oduczam się używać kofeinowej, ubrałam i wyszłam do szkoły o 6.15 W niej posiedziałam jak należy uczennicy- studentce, pomagałam Pani od muzyki włączać, pólplaybacki bo pytała dziewczyny piosenek, ja zaliczyłam w zeszłym tygodniu z wynikiem 5, 6,6 jak widać bardzo dobrym. Dzisiejszy dzień należy do jednego z niewielu mile spędzonych, pomimo codziennego zmęczenia, jestem zadowolona z czasu, jaki dziś wykorzystałam na te i inne sprawy (tylko bez żadnych podtekstów). Wybrałam się do znajomego. U niego przesiedziałam kilka godzin, rozmawialiśmy, robiliśmy u niego przy kompie, plugin w Tlenie z pozytywnym skutkiem, zjedliśmy moją ulubioną zupkę, jarzynową i przyszedł do niego drugi mój znajomy, z którym nie widziałam się z dwa lata, albo nawet i więcej. Przyszłam do domku, wzięłam pieniądze poszłam kupić kartki zielone i odbić na ksero nutki, przyszłam, usadowiłam swoje cztery litery przy komputerze, i przygotowywuję się na jutrzejsze zaliczenie zabawy ruchowej w przedszkolu. No to zabieram się do roboty….

 

agulina2 : :
hyrna
20 grudnia 2004, 20:40
Ja też muszę się przerzucić na bezkofeinową.
dziubasek
20 grudnia 2004, 14:12
talentów to ty masz sporo :) Zazdroszczę. Nie ma to jak spotkać sterego znajomego :) Raz mi się to zdarzyło, bardzo wtedy przyjemnie. A jak ci idą przygotowania do Świąt? Pozdrowionka
16 grudnia 2004, 21:48
oho, widze, ze zdolna jestes. A tak swoja droga to ja juz praktycznie mam swieta, moge sie lenic ile sie da- bez ograniczen :)
16 grudnia 2004, 21:43
Pierwsza !!!!!!! Milej pracy :P

Dodaj komentarz