Archiwum luty 2005


lut 24 2005 rozjaśniony umysł
Komentarze: 5

No i w końcu dzisiaj byłam, w szkole. Nie było zaciekawie, ale przynajmniej się dowiedziałam co i jak z tymi pracami, nie jest znowu tak najgorzej, tylko trzeba się zbarac do pracy, jest możliwośc nadrobienia. Dzisiaj też rozmawiałam z Panią Dyrektor o mojej sytuacji, nie jest najgorsza, odebrałam wkońcu Indeks z dobrymi ocenkami, jak już zresztą wiecie. A u mnie deprecha jak stąd do Warszawy, jakoś żyję, przynajmniej się stara, dzismojej mamy urodziny, życzonka złożyłam z samiutkiego rana, a po szkole poszłam do niej do zakłdu pomóż jej w pracy, niestety nic dla mnie nie znalazła, ponieważ na rozliczaniu (PIT-ach) trzeba się znać. Nadrabiam zaleglości, odbiłam sobie notatki i teraz szybciutko trzeba nadrobić, to na czym mnie nie było, jestem pełna optymizmu, chociaż depresja daje po sobie znać, zobaczymy... czy się uda ?

agulina2 : :
lut 21 2005 zaległości
Komentarze: 4

Po pierwsze to narobiłam sobie przez moje wagarowanie, bo tak to trzeba po imieniu nazwać - oczywiście, że były inne powody, nie tylko lenistwo, sporo zaleglości, zarówno tu na blogach - to takie mniej ważne, jak i te poważniejsze w szkole. Już dzisiaj rozpoczełam trzeci tydzień, wolnego dobrowolnego, bo tak to nazywam od samego początku, jednak, jak wszystko wagarowanie ma swoje plusy i minusy, plusem jest choćby to, że wszystkie rany jakie miałam, te co mi sie samoistnie robią, zagoiły się, kolejnym plusem, jest to, że schorowana babcia ma stałą opiekę - bo większość czasu mieszkam u niej, do domu tylko przychodzę by posiedzieć przy komputerze. No a o minusach nie trzeba wspominać, bo są to wielkie zaległości. Zadano nam pracę z lieteratury dziecięcej, a żadna z koleżanek nie wie jak to ma być, tzn jedna mówi inaczej, a inna znowu coś innego, i teraz chcąc cos zrobić, nie wiem jak. Myślałam o tym, że przecież siedze sobie czy to tez tu w domu, czy u babci, w przerwie gdy ona naprzykład leży, bądź też dzisiaj sie będzie kapała, mogłabym zrobić tę pracę, ale co z tego....mogłabym, ale nie zrobię bo nie wiem jak... a dwóch robić nie będę, bo ani jedna ani druga nie jest podobna do jej drugiej wersji...

agulina2 : :
lut 15 2005 babuleńkowo
Komentarze: 5

Wczorajszy wieczór u babci był tragiczny. Wskoczyła – hihi, dobrze by było, weszła powolutku do wanny, ale dopiero o godzinie 22.15, zanim wyszła, zanim jej masaż zrobiłam, posmarowałam, kolację zjadłyśmy to spać poszłam o godzinie 23.45. nie powiem nawet wcześnie … Do tego wszystkiego u mojej babci jest jak dla mnie za gorąco, więc nie mogłam usnąć do pierwszej nad ranem. Wpadłam na pomysł, zakręcenia grzejnika i otworzenia balkonu, którego zapomniałam zamknąć rano i była o to afera, że ona marznie, tam naprawdę był ukrop. Rano pobudka o ósmej, czyli pół godziny dłużej spałam, niż miałam, po moich wczorajszych rozważaniach. Poszłam po te zakupy, a potem do sklepu AGD po stelaż, ten taki metalowy, co się na piec kładzie żeby garnki nie pozlatywały – zgadnijcie ile to dziadostwo kosztuje? Wróciłam i znowu poszłam, bo skleroza dała znać po raz kolejny. Trochę z nią jeszcze posiedziałam i przyszłam do domu, a jutro z samego rana znowu, będę musiała pójść od niej, bo jest bardzo chora, nawet szklanki w ręce nie jest w stanie utrzymać.

agulina2 : :
lut 14 2005 14 lutego - Walentynki dla chłopczyka i...
Komentarze: 3

U mnie wcale nie jest Walentynkowo- dostałam tylko jednego smska, od Walentego, nawet nie wiem, niestety którego...

Właśnie dnia dzisiejszego rozpoczęłam drugi tydzień dobrowolnych ferii, odpoczywam na całego, prawie codziennie chodzę do babci, ale w porównaniu ze szkołą to pestka. Dzisiaj wybieram się do niej na noc, bo od samego rana czekają mnie zakupy, których nie kupię już np. o godzinie 10, bo będzie za późno. Z tego powodu, nie będę spała w domu, bo tak to bym musiała wstać o 7 a jak będę u niej to pól godziny później, dobre i to…nie?

Miałam też pewne problemy z Wordem, ale z pomocą brata wszystko wróciło do normy. Zamawiam przez Internet książkę, która przyda mi się do dyplomu „100 gier ruchowych” opracowana przez towarzystwo KLANZA, skrobnie mnie to około 30 zł z przesyłką. Szkoda, że ktoś nie chce się takiej książki pozbyć na Allegro, byłoby taniej. Nie jestem co prawda przekonana do zakupów poprzez neta, ale kiedyś trzeba spróbować….

 

agulina2 : :
lut 11 2005 :-)
Komentarze: 2

A u mnie ferie, tzn. ferie dobrowolne. Olewam szkółkę, po co się uczyć, i tak rodzinka twierdzi, że i tak się niczego nie nauczę. Odwiedziłam Asię, bo ma nogę w gipsie, od zwykłego poślizgnięcia się na drodze prostej, ludzie strzeżcie się ślizgawic. A oprócz tego codziennie chodzę do babci, dzisiejszy dzionek miałam bardzo pracowity, rano poszłam do babci, i jej trzykrotne zakupy, bo jak wróciłam to się okazało, że czegoś mi zapomniała powiedzieć, i tak łaziłam jak koziołek ofiarny. Prócz tego zapłacić mieszkanie byłam, i wróciłam do domu, umyłam głowę, i poszłam na zajęcia popołudniowe. Wróciłam o 2o, a jutro długo oczekiwany wyjazd....

agulina2 : :