Archiwum listopad 2005


lis 30 2005 środowo
Komentarze: 1

Rozpoczynam kolejny dzień mojego życia. Co on mi dziś przyniesie, ile radości, smutku, cierpienia? Wiem jedno, że jaki by nie był, nie przeżywam Go sama i to jest moim szczęściem. Już dziś wraca moja przyjaciółka, będziemy mogły porozmawiać, bo tydzień jej nieobecności spowodował pustkę.

Moje zdrowie nie najlepiej się ma, od piątku ubiegłego tygodnia, mam temperaturę, ale nie mogłam zostawić Pani K samej w grupie, może zrobić wymianę, niech Joasia będzie teraz sama

 

agulina2 : :
lis 28 2005 spóźnienie
Komentarze: 1

Wstałam za późno dziś....Kawę miałam zrobioną przez moją mamę- jak zawsze, przestygnęła już trochę i zaoszczędziłam troche czasu.Wstałam, ubrałam się, wpierw umyłam. I co, okazało się że mam  jeszcze całą godzinę zegarową do mojego wyjścia do pracy. Chciałam ten czas jakoś dobrze spożytkować, pranie, które było już wyschnięte pochowałąm do szafy i poukładałam inne ciuchy. No i co....tak sie zaangażowałam, że do pracy sie spóźniłam, ech.... Cały dzie ń mam taki nijaki, a od piątku mam tyemperaturę i moje samopoczucie jest do kitu...

agulina2 : :
lis 28 2005 Bez tytułu
Komentarze: 1

Rozpoczął sie nowy tydzień ,a wraz z nim nowe i te stałe obowiazki, w pracy i w domu, porzadkuje moją szafe, mozę coś przyda sie innym, biedniejszym odemnie. To tyle...

agulina2 : :
lis 23 2005 dwudniówka
Komentarze: 1

Wczorajszy dzień zaliczam do bardzo udanych. Najpierw godziny odpracowane w przedszkolu z moimi szkrabami, a następnie występ ze scholą i chórem, a na końcu impreza kończąca ten dzień. Nie przypuszczałam, że może być tak fajnie. A dzisiejszy, dzień w pracy też był udany, zostałam ze szkrabami sama, mogłam z nimi robić, co tylko chce, Pani K powierzyła mi całkowitą opiekę nad nimi, byłam sama, bo Asia jest chora. Kiedy wybiła godzina 14 przyszła do mojej grupy Pani Dorotka, bym poszła do stacji epidemiologiczno- sanitarnej po jakiś wniosek do wypełnienia. Trochę to daleko, ale poszłam i już za dwadzieścia piętnasta byłam po pracy w swoim domu

agulina2 : :
lis 18 2005 weekendowo się mam
Komentarze: 2

No i upragniony piątek. Dopiero godzinka wczesna, ale ja już się cieszę. Wczoraj w przedszkolu, Pani Krysia poprosiła mnie, abym dziś rano zamiast do przedszkola na ósmą poszła do Urzędu Miasta, do wydziału edukacji, po pisma, które zostawione zostały do podpisu, odnośnie robienia przez szkoły stroików świątecznych. Tak, więc wybieram się tam niebawem.

Po załatwieniu tej sprawy, idę do przedszkola na śniadanie, po którym znowu wyruszamy tym razem do Urzędu Pracy, który jest w przeciwnym kierunku od Urzędu Miasta. Przyjdziemy na leżakowanie, a po nim to już czas szybko mija, i pójdę do domu. Na 17 mam umówione spotkanie, a o 19 próbę śpiewu. Gdy wrócę do domu, posiedzę przy komputerze, zaś z kolei o 22 z minutami, będę oglądała pobijanie rekordu DOMINO

 

agulina2 : :