Archiwum sierpień 2004


sie 29 2004 grilowanie
Komentarze: 10

Wczoraj była sobota, rano tata pojechał na działkę, przyjechał, zapytał się czy jedziemy na grilla, po 17, zgodziłam się, bo przecież, co miałam robić w domu. Od samego rana robiłam generalne porządki, każda półka po kolei, kurz i wyrzucanie niepotrzebnych papierzysków- na rozpoczęcie roku szkolnego się przyda porządeczek. No, ale notka nie miała skupiać się głównie na porządkowaniu, tylko na grilla wyjeździe na działkę. Pojechaliśmy, jeszcze była fajna sytuacja, bo tato od 16.30 marudził, że już jedziemy, a ja jak to ja, powiedziałam „nie” bo umówieni byliśmy na 17, a dopiero co miałam zrobioną kawę, i czekałam aż troszkę przestygnie. Siadł u mnie w pokoju na pufie i zaczął mi dogadywać, on potrafi… No, ale poszedł do auta o 16.45 i coś tam porządkował w nim, pojechaliśmy za pięć piąta. No i dojechaliśmy, ale niepotrzebnie, bo babci i dziadka już na działce nie było, wróciliśmy do nich i jeszcze pomogłam babci umyć klatkę schodową, bo babcia ma strasznie chore nogi opuchnięte…. Zjadłam kolacyjkę, leczo i kiełbaskę, ale nie z grilla. Grilla domu byłam po godzinie 19.

agulina2 : :
sie 28 2004 koncert Ani
Komentarze: 9
agulina2 : :
sie 27 2004 czas - wiatr - fale
Komentarze: 9

Pierwszy września zbliża się nieustającymi krokami, jak mówi jedna z myśli słynnego poety – niestety nie pamiętam, jakiego, czas jest jak wiatr, a my jak fale. Ze swojej strony dodam jak fale po czasie płynące, nie możemy stanąć w miejscu, aby choć na moment zatrzymać czas, chwile, które chcielibyśmy, aby trwały, no może nie wiecznie, ale dłużej niż do tej pory. Niestety nie mamy takiej możliwości…

Przed kilkoma minutami miałam pomysł na notkę, ale uciekł, nie zatrzymałam go w swojej głowie, jak sobie przypomnę to skrobnę.

 

agulina2 : :
sie 26 2004 jak dobrze wstać..
Komentarze: 6

Dzisiaj pobudka po ósmej, no no sama jestem zdziwiona, że mi sie chciało, posiedziałam chwilkę na GG i ruszyliśmy z Danielem w drogę, z piesiem do weterynarza- a tak na marginesie wczoraj stukła mojemu CZARTOWI jedenastaka na karku, potem do mamy do zakładu i po bilet miesięczny. To wszystko w jedną godzinę, od jutra mój piesio zaczyna kurwację (hehe miało być kurację) hormonalną

agulina2 : :
sie 25 2004 ? zobacz sam(a)
Komentarze: 6

Kilka dni się nie odzywałam, bo jakoś się nie złożyło, aby cokolwiek napisać, czytałam blogi, ale komentarze też nie u wszystkich zostawiłam. W te ostatnie dni wakacji postaram się wszystko nadrobić, wczoraj byłam na rowerku, ale dojechałam tylko do bliźniaków, czyli na drugą stronę ulicy, było tam chyba około 23 osób, od 2 roku życia do 11 lat tak, że mogłam się sprawdzić czy umiem zając taką gromadkę dzieci w tak różnym wieku i o tak różnych temperamentach, udało się. Teraz jestem już przekonana, że to moje powołanie – praca z dziećmi. Dzisiaj też zaraz do nich wychodzę, tam do nich na plac, „na polankę” miejsce trawiaste odpowiednie do takich zabaw. Umówiliśmy się na godzinę 12, czyli mam małe spóźnienie, ale co tam poczekają, na miejsce idę 2 minuty, to do następnego napisania…

agulina2 : :